Śmieją się z nas na tiktoku

788 24 17
                                    

Wstałam dziś dla odmiany o 8 nad ranem. Nie wiem co mnie naszło żeby tak wcześnie wstawać ale jak już się zdarzyło to czasu nie odwrócisz.

Po zwleknięciu się z łóżka odrazu podeszłam do walizki z której wyciągnęłam jasne jeansy oraz szarą bluzę.

Przed pójściem do łazienki sięgnęłam jeszcze z szafki moją beżową czapkę.

Gdy wróciłam do pokoju zastałam w nim obudzonych obydwóch chłopaków którzy zaczęli rzucać się poduszkami.
Jak z dziećmi...
Próbowałam przejść tak a by za chwilę nie dostać poduszką.

Po przejściu na bezpieczną strefę usłyszałam za sobą dźwięk tuczącego się szkła i śmiech Aleksa.
- Hahaha zabujałeś się w Lenie i dlatego przepuściłeś poduszkę!!!
- Po prostu nie złapałem i tyle!!
- Napewno, widziałem jak się na nią patrzyłeś gdy przechodziła!
- Spierdalaj!!- krzyknął Karol i rzucił Aleksa poduszką po czym wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami.
- Zadowolony?- spytałam po czym poszłam za Karolem.

Po marnej misji odnalezienia Karola wróciłam do pokoju by wsiąść telefon i ruszyć do studia.
W pomieszczeniu był Lanek i...
Karol
Którego cały poranek szukałam.

Lepiej nie wspominać mu o sytuacji z rana, chociaż pewnie będzie trochę niezręcznie.
- Siema młoda!- powiedział Lanek i przybił ze mną żółwika.
- Sandra dziś przyjeżdża
- Uratowana- powiedziałam i podniosłam ręce.
- Aż tak źle tu masz- spytał wchodzący do pomieszczenia Białas który odrazu wszedł i zaczął nagrywać.
- Tak się składa że czasami się jak dzieci zachowujecie, ale chyba nie jest aż tak źle jak się spodziewałam
- To się przygotuj bo przyjadą za kilka dni chłopaki z GOMABO- powiedział Lanek
- Dobra jeszcze jakieś 3-4 dni przetrwam, ale teraz pozwolicie że zejdę na dół zjeść śniadanie!
- Bo to najważniejszy posiłek dnia- dopowiedział Solar

Zaśmiałam się na jego słowa po czym poszłam do kuchni, wchodząc do niej zobaczyłam Sandrę na którą odrazu się rzuciłam.
- Boże ratujesz mi życie!
- Nie ma sprawy, ciesze się że jest chociaż jakaś dziewczyna- odpowiedziała i przytuliła mnie na przywitanie.
- Dobra idę zjeść śniadanie, widzimy się później?
- Jasne, leć
Pożegnałam się z dziewczyną i zaczęłam przyrządzać sobie omlety.

Po wykonaniu mojego przecudnego dania wyszłam na dwór by w spokoju zjeść sobie posiłek.
Usiadłam w zaciszu na schodach by choć raz w spokoju zjeść, ale przyszedł Kinny i jego opowieści teatralne.
- Czy moja drużyna to przetrwa? Miejmy nadzieje że tak
Dobra myliłam się trzeba sobie znaleść inne ciche miejsce.

Gdy wracałam do kuchni by odłożyć talerz napotkałam Mateusza który poprosił mnie a bym zajrzała do nich na chwilę.
Więc po odłożeniu naczynia poszłam na Żoliborz gdzie siedziała cała zgraja chłopaków.
- Okej to po co ja tu?- spytałam
- A ja wiem, wesprzeć nas?
- Dobra okej posiedzę- odparłam i rzuciłam się na jedną z puf na której siedział już Yah00.

Posiedziałam do momentu gdy Karol wyszedł, postanowiłam wyjść z nim na chwile porozmawiać.
Przeprosiłam chłopaków i pobiegłam za chłopakiem.
- Ej czekaj Karol chwile!
- Co?
Speszyłam się trochę, nie powinnam przypominać o tej sytuacji więc wybrnęłam z tego i spytałam:
- Miałeś mi pokazać te piosenki, masz czas?
- Tak spoko tylko pójdę do kuchni na chwilę, chcesz coś?
- Nie dzięki mam swoje zapasy w pokoju
- A masz energolki?
- Oczywiście że mam, i to całą siatkę!
- Mogę jednego?- spytał i zrobił minę jak kot ze shreka.
- Możesz i  zapamiętaj jedno że te oczy na mnie nigdy nie działają- powiedziałam i skierowałam się razem z blondynem w stronę naszego pokoju.

Usiedliśmy razem na łóżku po czym wyciągnęłam wielką siatkę pełną przeróżnych napoi przed chłopakiem który miał bardzo zadowoloną minę.
- Weź se wybierz- powiedziałam i podałam chłopakowi siatkę z której wyciągnął sobie klasycznego monstera.

Gdy chłopak oddał mi siatkę, wyciągnęłam zniej również tigera i jakieś żelki którymi rzuciłam w chłopaka.
- Ej tak się nie robi, mam okulary
- I mnie to obchodzi?- spytałam i rzuciłam w chłopaka poduszką.
- Sama zaczęłaś- powiedział po czym chwycił mnie w talii i zaczął gilgotać przez co zaczęłam się śmiać aż tak że po moich policzkach zaczęły kapać łzy.
- Dobra już dosyć, ja płaczę!!
- Okej już, jeszcze tupnij nóżką
- A żebyś wiedział że to zrobię- odparłam i wstałam z łóżka tupając przy tym głośno nogą.
- O Boże!!
- Mówiłam- powiedziałam i zaczęłam razem z chłopakiem się śmiać.
- Dobra już, pokazuj bo jestem głodna a teraz nie mam ochoty na żarcie żelków i tym podobnych
- Okej się robi księżniczko
- Tylko nie księżniczko!
- A jak?
- Nie wiem, byle nie tak
- Dobra coś się wymyśli- powiedział i włączył mi wreszcie swoją piosenkę.

- I jak podoba się?- spytał chłopak
- Ta spoko
- Tylko tyle z siebie wyciśniesz?
- Okej dobra, zajebiste nigdy w życiu nie słuchałam lepszego rapera poniżej 17 lat pasi?
- Pasi, a teraz idziemy na dół
- Wreszcie!
Na dole zaś odbywały się walki w której aktualnie uczestniczył Walczuk i Zimmer. Obydwoje naparzali się jak nie wiem.

Nie zwracając uwagi ominęłam tamto pomieszczenie i weszłam razem z Karolem do kuchni.
- Co chcesz zjeść?
- Nie wiem, mam ochotę na jakiś koktajl
- Tego ci nie zrobię
- To nie wiem
- Dobra wygrzebie się coś z lodówki i tyle- odparł blondyn i otworzył lodówkę w której głównie stał alkohol, jakieś posiłki Bediego (dietetyczne również odchudzające, jednym słowem „DIETA") oraz jakieś posiłki z przed kilku dni.
- Okej myliłem się
- Chwilę głodek trzymał tu gdzieś zupki chińskie- powiedziałam i zaczęłam szukać po wszystkich szafkach aż w końcu na trafiłam na moją zdobycz.
- Dawaj gotuj wodę, zjemy jedną na pół żeby nie było
- Okej to ty weź miskę i łyżki- odpowiedział blondyn i wziął się za zagotowanie wody.
- Okej dawaj zalewam
Chłopak zalał miskę po czym ja przykryłam ją talerzem.

Po chwili czekania wzięliśmy nasz posiłek do jadalni i zaczęliśmy go konsumować.
- Zajebista!
- Przyznaje racje
Po zjedzeniu Karol poszedł nagrywać z chłopakami teledysk do „Droga Pani" więc w tym czasie poszłam trochę pogadać z Sandrą która za niedługo miała jechać.
- I jak tam z Nyplem?- spytała
- Ale że co?
- No niewiem, widzę jak się na ciebie patrzy i tak samo ty na niego
- Cooo nieee
- Wcale
- No co, przyznaje Karol jest ładny i w sumie przystojny...
- Ha sama to przyznałaś!
- Dobra cichaj!
- Okej już nic nie mówię, ale będę musiała zaraz się zbierać więc idę się pożegnać z Kamilem zanim zaczną kręcić bo później się nie doczekam- powiedziała dziewczyna po czym przytuliła mnie i odeszła w stronę gdzie kręcił się Lanek.

Gdy siedziałam sobie w kuchni przeglądając instagrama nagle od tyłu zaatakował mnie Borek.
- Pobawiliście się dzieci w kurwa rapowanie to wypierdalać teraz dorośli teraz siedzą- powiedział Seba na co Borys podniósł mnie i zaniósł na kanapę gdzie siedział znudzony Aleks.

Hotel Maffija 2 || NypelWhere stories live. Discover now