Siedziałam oparta o klatkę piersiową Zayna, dalej na ławce w ogrodzie. Kilgar biegał sobie zadowolony.
-Musimy się zastanowić gdzie chcesz jechać na miesiąc miodowy.-odezwał się Zayn przykładając mi włosy tak aby odsłonić nagą skórę na szyji.
-Jak to chcę? A ty?
-Chodziło mi o to, że Ty wybierasz gdzie pojedziemy. Ja już i tak widziałem większą część świata.
-A czego nie widziałeś?
-Burdelu-zaśmiał się-przynajmniej tak na żywo. Widziałem takie miejsca w filmach.
-Nie jestem pewna czy akurat tam chciałabym spędzić miesiąc miodowy.
-Zastanów się dobrze. Mamy dużo czasu aby zdecydować, Aleksandro Malik.
-Myślisz, że mama zmieniła nazwisko po tym jak zostawiła tate?
-Nie wiem. Ale chętnie bym się dowiedział jakie miała wcześniej. Może pomoże w znalezieniu jej.
-Zoe Black.
-Przepraszam, że przeszkadzam wasza wysokość ale macie gościa-Przed nami stanął Jackson
A razem z nim Sam. O Boże. Samantha nie wie, że jestem księżniczką Aleksandrą a tym bardziej, że jestem żoną Zayna. Nie była na naszym ślubie i mam nadzieję, że nie będzie zła. A może namowie Zayna abyśmy zrobili jeszcze jedno wesele.
-Moja ulubiona para razem. Jak Zayn wesele? Twoja żona nie jest zła, że siedziesz tutaj z Coco? Tak blisko?
-Nie powiedziałaś prawdy swojej przyjaciółce?-zapytał zdziwiony
-Am tak wyszło, że umknęło mi to. Przepraszam Sam ale nie byłam z tobą do końca szczera. Nie jestem Coco Queen. Tak naprawdę nazywam się Aleksandra Black...
-Malik-poprawił mnie Zayn
-Racja. Aleksandra Malik.
-Aleksandra? Czy nie tak nazywała się księżniczka State?
-Ona nią jest-odezwał się Zayn ponownie ale tym razem odsunął się trochę ode mnie aby odpalić papierosa.
-Co? Przez cały rok udawałaś kogoś innego, znosiłaś traktowanie i brak praw będąc księżniczką?
-Tak. Przepraszam. Nie powinnam cię okłamywać.
-Wzięłaś ślub i mi o tym nie powiedziałaś? Nawet zaproszenia nie dostałam.
-A to akurat przeze mnie. Nie pomyślałem aby przesunąć ceremonię. Jednak nie martwcie się. Będzie jeszcze jeden ślub. Chcę aby moje kochanie miało wymarzoną suknie ślubną i tak dalej. Oczywiście ty Sam będziesz gościem honorowym.
-No mam nadzieje bo inaczej będziesz miał przerąbane-Gdy Zayn uniósł brew, Samantha dodała pospiesznie-Wybacz, nie chciałam Cię urazić, panie.
-A czy wyglądam na urażonego?
Zaśmiałam się. Zayn od początku lubił Sam. W końcu zdążyło się tylko raz aby mnie z nią gdzieś nie puścił.
-Wyglądasz na... Hm... Słodziaka.
-Nie podrywaj mojego męża, Sam.
-Jesteś zazdrosna?-Zapytał Zayn muskając kawałek mojej skóry.
-Może tak być-zaśmiałam się
-Przyszłam wyciągnąć cię do galerii. Chciałam kupić kilka rzeczy a nie chce mi się iść samej.
-Jak chcesz to idź a ja w tym czasie ogarnę jak znaleźć twoją mamę, kochanie.
-Dasz mi chwilę Samantha? Muszę się przebrać-spojrzałam na ubranie Zayna, które dalej miałam na sobie
-Jasne, zaczekam.
CZYTASZ
zniewolona 2 z. m
RomanceDruga część zniewolona Księżniczka Aleksandra jest szczęśliwa u boku Zayna. Chciałaby aby to szczęście trwało zawsze. Jednak nie ma pojęcia, że pseudoksiazniczka knuje jak zabrać jej Zayna. Czy związek Zayna i "Coco" przetrwa?