19

270 16 0
                                    

Wieczorem wróciliśmy z zakupów. Ja odrazu poszłam do pokoju aby pokazać Zaynowi co kupiłam i oddać mu jego kartę. Gdy weszłam do przygotowane dla nas pokoju. Słyszałam, że w łazience leje się woda. Napewno poszedł wziąść prysznic. Zostawiłam torby i sama udałam się do łazienki. Rozebrałam się i weszłam pod strumieni wody obejmując Zayna. Odwrócił się z uśmiechem i złączył nasze usta w pocałunku.

-Już wróciliście? Sądziłem, że dużo więcej czasu wam to zajmie.

-Wróciłam. Później pokaże ci co kupiłam. A kupiłam dużo fajnych rzeczy i myślę, że Ci się spodobają. Zwłaszcza jak je ubiorę.

-Ty mi się we wszystkim podobasz. Nie ważne czy masz coś na sobie czy nie. We wszystkim ci ładnie. Ładnemu we wszystkim ładnym.

-Słodki jesteś.

-Wiem.

Umyłam ciało i wyszliśmy spod prysznica. Ubrałam piżamę i weszliśmy do sypialni. Zayn usiadł na łóżku i wpatrywał się we mnie.

-Może pokażesz mi to na sobie?-zaproponował.

Tak sądziłam, że tak będzie. Ale dobrze. Nie będę odbierać mu tej satysfakcji i przyjemności. Zaczęłam zakładać ubrania a bielizne zostawiłam na koniec aby sprawić mu jeszcze większą przyjemność. Mając na siebie bielizne usiadłam mu na kolanach.

-We wszystkim mi się podobasz ale w tej bieliźnie najbardziej.

-Tak myślałam, że to powiesz. Chcesz ją ze mnie ściągnąć?

-Nie znasz odpowiedzi?

-Znam ale chcę ją usłyszeć z twoich ust.

-Nie, nie chce jej z ciebie ściągnąć. Chcę ją zerwać.

-Nie ma takiej opcji. Dobiero co ją kupiłam.

-Kupisz nową.-mruknął mi cicho do ucha

-Nie. I tak w ogóle to jestem zmęczona.

Podniosłam się i ściągając z siebie bieliznę ubrałam na siebie piżamę.

-To było wredne.

-Wiem. To miało być wredne. Za dobrze byś miał jakbyś zawsze dostawał to co chcesz.

-Wiem. A ty wiesz, że ja zawsze dostaje to co chcę. Chcę ciebie i mam ciebie. Wiesz co bym jeszcze chciał?

-Seksu

-To też ale tym razem nie o to mi chodziło.

-A o co?

Zainteresowało mnie to. Co on by jeszcze chciał?

-Dziecko. Z tobą. Małego Malika albo panią Malik.

-Chciałbyś?

-Chciałbym. Postaramy się o dziecko?

-Szczerze mówiąc, uważam, że jeżeli mam zajść w ciążę to zajdę i bez starań. Zresztą i tak się nie zabezpieczamy więc zajdę napewno.

-Ale chcesz mieć ze mną dziecko, prawda?

-Tak. Chciałabym dać Ci potomka.

-Kocham cię.

Podniósł się z łóżka i podszedł do mnie. Odgarnął mi włosy na bok i musnął moją szyję.

-Wiesz, że za chwilę ma przyjść nasza służąca?

-Wiem kochanie.

-Ja też cię ko.....

Drzwi otworzyły się i do środka weszła kobieta. Miała brązowe włosy i szare oczy. Była ode mnie niższa. Zaniemówiłam na jej widok.

zniewolona 2 z. mOnde histórias criam vida. Descubra agora