16

277 17 0
                                    

Na drugi dzień wieczorem wróciliśmy do Area. Odwieźliśmy Sam do domu i sami wróciliśmy do zamku. Gdy tylko weszłam do środka budowli, Kilgar podleciał i skoczył na mnie liżąc mnie w twarz.

-Czuję się zazdrosny-odezwał się Zayn pojawiając się koło mnie

Kilgar podniósł się, spojrzał na Zayna i skoczył na niego również liżąc w twarz

-Nie o to mi chodziło-zaśmiał się

-O Zayn. Dobrze, że wróciliście. List do ciebie przyszedł-odezwał się Król z kopertą w ręce

Zayn podniósł się i wziął kopertę od ojca.

-I jak poszukawania. Znaleźliście coś?

-Niestety nie

-Zostawię was samych. Jestem zmęczona. Idę się wykopać i położę się spać.

Zostawiałam męża i teścia i udałam się na górę. Weszłam do sypialni i pierwsze co zrobiłam to poszłam pod prysznic. Gdy wyszłam spod niego i weszłam do sypialni, Zayn siedział na łóżku i trzymał małą kartkę w ręce.

-Powiesz mi co ci przyszło?

Zayn podał mi kartkę. Na niej pisało:
"Ona nigdy cię nie kochała. Na boku ma jeszcze jednego. Sam zobacz."

-Było jeszcze to-podał mi zdjęcie

Na tym zdjęciu była dziewczyna, która wyglądała jak ja i całowała się z innym mężczyzną.

-Zayn....

-Ci-przerwał mi-wiem że to nie Ty. To tamta Aleksandra. Ty nie jesteś płaska jak deska a ona tak. Z przodu deska z tyłu deska. Nie lubię kościotrupów. Nie musisz się martwić. Wiem, że mnie nie zdradzasz. Świata poza mną nie widzisz.

-To prawda. Nie widzę świata poza tobą.

-Skoczę pod prysznic i pójdziemy spać. Postaraj się nie zasnąć beze mnie.

-Mogę papierosa?

-Leżą na szafce. Weź sobie.-odrzekł i wszedł do łazienki

Wzięłam papierosa, zapalniczkę i wyszłam na balkon odpalając go. Dlaczego tamta wysłała mu to zdjęcie? Dlaczego wtrąca się w nasze małżeństwo? Dlaczego nie potrafi zaakceptować tego, że Zayn wybrał mnie? Teraz to ja jestem panią Malik. Żoną przystojnego, nieziemsko przystojnego Zayna Malika. Już zdążyłam zapomnieć o jej istatniu to musiała się przypomnieć. Czy ja uwolnię się od niej?

-Zayn w łazience?-na balkon weszła Talya

-Tak. Potrzebujesz coś, mamo? Mogę tak w ogóle mówić?

-Oczywiście, że możesz. Tak potrzebujemy waszej pomocy. Ja i Peter musimy pojechać do Wesow. Zajmę nam to około tydzień. Wyjeżdżamy jutro. Ale we czwartek mamy też spotkanie w Cristal. Wiem, że polubiłaś Maię. Dlatego chciałam poprosić żebyście razem z Zaynem polecieli do Cristal. Chodzi o umowę dotyczącą handlu między naszymi krajami.

-Oczywiście. Do Mai chętnie polecę.

-Super. Dziękuję bardzo.

-Nie ma problemy.

-Szkoda, że nie znalazłaś swojej mamy.

-Wiem, ale Zayn powiedział, że ją znajdzie. Jestem pewna, że to zrobi.

-Jak się uprze to żadna siła nie jest w stanie go powstrzymać.

zniewolona 2 z. mOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz