34

241 14 5
                                    

~Coco~

Między mną a Zaynem nic się nie zmieniło. Gdy chciałam z nim porozmawiać to strażnicy nie chcieli wpuścić mnie teran zamku. A "Aleksandra" nie opuszczała go ani na krok. Nie miałam okazji aby porozmawiać z nim sam na sam. Myślałam, że może sam do mnie przyjdzie jednak minęło 5 lat a on się nie pojawił. Po dwóch latach straciłam nadzieję, że go zobaczę. Zmieniłam imię i nazwisko aby nikt nie chciał mnie wykorzystać. Ponownie wróciłam do Coco Queen.

Rok temu ułożyłam sobie na nowo życie. Poznałam też chłopaka o imieniu Ali, z którym spotykam się od sześciu miesięcy. Jest bardzo przystojny. Szatyn o zielono szarych oczach. Trudno mi określić jaki dokładnie to kolor. Jak dla mnie przypomina połączenie zielonego z szarym ale Ali mówi, że to jasny brąz. Nie spotkałam się jeszcze z takimi. Jest też muskularny, bardziej niż Zayn. Powiedziałam mu, że byłam żoną Zayna, w sądzie dalej nią jestem ale przemilczałam to, że pochodzę z rodziny królewskiej. Myślę, że on i tak o tym wiem. Na szczęście nie pyta o czas spędzony z księciem Area. I dobrze bo nie wiem czy byłabym w stanie o tym mówić.

Dalej boli mnie to, że tak szybko ze mnie zrezygnował. Że o mnie zapomniał i mnie nie szukał. Mam tylko nadzieję, że teraz jest szczęśliwy. Zasługuje na to nie ważne jak bardzo mnie zranił.

Ja też jestem teraz szczęśliwa. Z Ali'm układa mi się bardzo dobrze. Mieszkamy razem już miesiąc. Zaczęłam pracę w sklepie spożywczym. Zrobiłam też prawo jazdy, w końcu. Kupiłam sobie nawet mały samochód Marki Opel. Jak dla mnie wystarczy.

Nie muszę obawiać, że zobaczę gdzieś księcia i "jego żonę". Do stolicy Area i zamku królewskiego mam jakieś 500 km. Zayn nie pokazuje się w tych stronach.

Czasami łapie się na tym, że myślę o wyjściu za Ali'ego za mąż. Jednak nie wiem czy jest to możliwe skoro teoretycznie jestem mężatką.

Z matką utrzymuje kontakty. Po tym jak Zayn kazał mi się wyprowadzić mama też się stamtąd wyniosła. Mieszka w mniejszym miejsce 100 kilometrów ode mnie.

Moje rozmyślenie przewał dzwonek do drzwi. Uśmiechnęłam się podnosząc z łóżka w sypialni. Pewnie Ali znowu nie wziął kluczy do mieszkania. Czasem mu się to zdarza. Otworzyłam drzwi

-Znowu nie wziąłeś..... - umilkłam gdy zobaczyłam kto za nimi stoi.

zniewolona 2 z. mOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz