~Zayn~
Rano obudził mnie dźwięk z łazienki. Na początku nie zajarzyłem o co chodzi ale potem dotarło do mnie o chodzi. Alex wymiotuję w łazience. Podniosłem się i ubrałem na siebie bokserki oraz spodnie dresowe. Udałem się do kuchni i zrobiłem jej herbatę miętową. Mi mama zawsze robiła miętę jak miałem problemy żołądkowe. Wróciłem do pokoju gdzie Aleksandra siedziała już na łóżku.
-Zrobiłem Ci miętę
-Nie chce żadnej mięty! Nie jestem chora! Nie musisz mnie kontrolować! Nie traktuj mnie na dziecko!
Podniosła się i biorąc ubrania wróciła do łazienki.
Co to było? Zrobię komuś herbaty to kontrolowanie? Nie chce to nie. Sam sobie wypije. Ale najpierw zapale. Postawiłem kubek na szafce nocnej i wyszedłem na balkon i odpaliłem papierosa.
-Teraz będziesz palił?!
Oparłem się plecami o balustradę i wpatrywałem się w nią zaciągając się co jakiś czas dymem.
-A co mam robić?
-Nie wiem. Coś-Odrzekła biorąc łyk mięty
A tak mówiła, że jej nie chce.
-A to według ciebie nie robię nic?
-Nie. Siedzisz tylko w pokoju albo palisz. No i mnie kontrolujesz.
-Eh.-zgasiłem peta w popielniczce-Chodź na śniadanie
-A na jakiej podstawie mam cię słuchać?
-Rób co chcesz. Ale ja na twoim miejscu przeszedłbym się do lekarza
-Nie jestem chora!
-To z pewnością
-Mam cię dość-wzięła herbatę i wyszła z pokoju
Parsknąłem śmiechem i wyszedłem z sypialni. Zastanawiam się czy ona nie jest w ciąży. Szybko wyrównałem z nią krok. Weszliśmy do jadali gdzie moi rodzice i mama Alex.
-Dzień dobry-odsunąłem dla niej krzesło a potem sam usiadłem.
-Długo śpisz-odezwała się Zoe
-No i co z tego?-brukneła Alex-Jestem księżniczką i mam prawa tak długo spać
-Ktoś tutaj wstał lewą nogą-mruknałem cicho na co Aleksandra mnie uderzyła w ramię.
-A to za co?
-Za żywota-odparła i wzięła kolejny łyk herbaty
Mendy przyniosła jedzenie na co Alex się skrzywiła.
-Przepraszam. Zaraz wracam-podniosła się i wyszła z jadalni.
-Wszystko z nią dobrze?-zapytała moja mama
-Tak. Ma tylko mdłości i huśtawkę nastrojów. Przejdzie jej.
-Pewnie się czymś przytruła-Odrzekła Zoe
-Ja podejrzewam coś innego-głos zabrał tata
-Też tak myślę-odrzekłem biorąc kanapki z szynką, pomidorem, papryką i rzodkiewką.
Chwilę później Alex weszła do pomieszczenia.
-Lepiej ci?
-Znowu mnie kontrolujesz? Wiesz co? Na spotkanie z Sam pójdę bez ciebie.
Dalej nie wiem o co jej chodzi.
-Jak sobie życzysz, moja piękna żona. Ale, proszę uważaj na siebie.
Nie będę ukrywał ale boli mnie jej zachowanie. Co ja jej znowu zrobiłem?
![](https://img.wattpad.com/cover/308181082-288-k323624.jpg)
YOU ARE READING
zniewolona 2 z. m
RomanceDruga część zniewolona Księżniczka Aleksandra jest szczęśliwa u boku Zayna. Chciałaby aby to szczęście trwało zawsze. Jednak nie ma pojęcia, że pseudoksiazniczka knuje jak zabrać jej Zayna. Czy związek Zayna i "Coco" przetrwa?