Pan Szczupak: Fokszana

44. Posłowie (2z2)

Sprzeczka Hemingwaya z Fitzgeraldem o szklanego wampira

Ernest Hemingway i Francis Scott Fitzgerald w rzeczywistości byli przyjaciółmi. Bardzo często pisali do siebie listy. Hemingway strasznie przeżył śmierć kolegi, co przyczyniło się do depresji, na którą długo chorował.

Hemingway – Choć ten stary człowiek kojarzy się z morzem, ciekawe przygody miał także w powietrzu. Dwukrotnie przeżył wypadki lotnicze, których skutki sprawiły, że nie zdecydował się osobiście odebrać otrzymanej nagrody Nobla. Z magnetyczną siła przyciągał do siebie znanych twórców. Kolegował się nie tylko z Fitzgeraldem, ale również z Jamesem Joycem czy choćby Pablem Picassem. Ernest zwiedził pół świata, pisał dla „Vogue", zdarzył zachorować na wąglik i zastrzelić się swoją ulubioną strzelbą. Tym samym idąc w samobójcze ślady ojca.

Fitzgerald - Większość postaci żeńskich w jego książkach (W tym także te z książki „Wielki Gatsby") były inspirowane jego żoną Zeldą. Ta zaś była inspiracją do stworzenia głównej postaci w serii gier komputerowych The Legend of Zelda (sprzedanych w ponad stu milionach kopii na całym świecie). Fitzgerald ponadto może się popisać poprawianiem scenariusza do „Przeminęło z wiatrem". Jeden z dziewięciu Oskarów, otrzymanych przez film, był właśnie za adaptacje scenariusza. Pisarz zmagał się z alkoholizmem. Zmarł właśnie na skutek choroby alkoholowej.

Nietrzeźwy wynalazca rzuca słoikiem w chłopca, a bezczelny Paderewski nie chce amputować palca.

Traian Vuia - czyli nietrzeźwy wynalazca, który utopił się przygnieciony samolotem, w rzeczywiście związany był z lotnictwem. Był jednym z pionierów lotnictwa. Pierwszy projekt samolotu przedstawił francuskiej Akademii Nauk w 1903 rok, a więc tym samym, w którym słynni braciach Wright dokonali swojego pierwszego lotu. Pierwszą jednostkę skonstruował dwa lata później. Napędzana była płynnym dwutlenkiem węgla, miała silnik dwudziestoczterokonny i kołowe podwozie. Skonstruował także dwa helikoptery oraz pracował nad torpedami dla francuskiej marynarki. Podobnie jak wielu mu podobnych pionierów lotnictwa (Richard Pearse, Gustave Whitehead, Clement Ader, Aleksandr Fiodorowicz Możajski i wielu innych) niemal wyparty został z historii, na rzecz splendoru, jakim historia postanowiła obdarzyć właśnie bracie Wright. Braci, którzy dzisiaj wiemy już, że wcale nie byli pierwsi. Warto też wspomnieć, że pierwszy patent na samolot przyznano już w roku 1882.

Dinu Lipatti – chłopiec trafiony słoikiem, a także domniemany ojciec Viorela Strzelińskiego w prawdziwym życiu był wirtuozem pianina. Od najmłodszych lat zdobywał nagrody, zachwycając słuchaczy. Czynił to wszakże, grając kompletem wszystkich dziesięciu palców. Choć był sławny, wafelków z jego podobizną nigdy nie było tak samo, jak patronatu nad Praskim Zebrarium, które jak łatwo się domyślić nie istnieje. Prawdą jest jednak, że ze względu na stan zdrowia musiał, przerwać swój ostatni koncert, grając Chopina. Pianista zmarł bardzo wcześnie, w wieku 33 lat.

Ignacy Jan Paderewski – Światowej sławy kompozytor, także pianista, później polityk. Jak już wiemy, odmówił amputacji palca, lecz z czystej przyzwoitości zabandażował go, grając bez niego. Jak było naprawdę z tymi palcami? Lipatti miał całe i zdrowe, Paderewski zaś doznał poważnej kontuzji palca, przez którą prawie zakończył wspaniałą karierę. I tu z pomocą przyszedł niemiecki pionier chirurgii Friedrich Lange, który ów palca...naprawił, zamiast amputować. Ignacy grywał przed samą królową Wiktorią. Tak, tą! Słynną, kontrowersyjną Wiktorią Hannowerską. Znał się także z Henrykiem Sienkiewiczem i Józefem Piłsudskim. Zaangażował się mocno w politykę. Z hotelowych balkonów przemawiał do wielkopolskiej ludności, namawiając do powstania, które wkrótce wybuchło. Jego nazwisko trafiło do nazistowskiej Czarnej Księgi (spisu osób do aresztowania). Po śmierci za sprawą samego Roosevelta został pochowany w Waszyngtonie. Niekompletnie, gdyż w tajemnicy wykrojono mu serce, rozpoczynając tym samym niezwykłą podróż tego organu między kontynentami, trwającą ostatecznie kilka dekad.