Six; My voice just wants to lead you

104 18 2
                                    

Jihyo faktycznie odłożyła Jisungowi poproszone przez niego książki o tematyce okultystycznej. Problematyczne było jednak to, że wszystkie strony zawierające potencjalnie przydatne informacje były w pewien sposób nieosiągalne – były, na przykład, wyrwane, spalone lub nieczytelne, z powodu zalania cieczą przez kogoś innego.

Jisung domyślił się, że księga już dużo wcześniej była wykorzystywana przez innych wybrańców Mefistofelesa lub innych demonów. Co oznaczało, że komuś udało się go kiedyś pokonać. Wypędzić. Wyrzucić ze swojego ciała. Dlatego Minho upewnił się, że informacje w zawarte na pożółkłych stronach nie będą już dla nikogo dostępne. Tym samym zapewnił sobie bezpieczeństwo informacyjne, które w wojnach było ważne od tysiącleci.

Han zaczął przeszukiwać fora internetowe i filmiki na różnych stronach, jednak większość z nich pochodziła albo od satanistów teistycznych, którzy mówili o swojej wierze, albo wyznawców innych religii, stanowczo przeciwnych tym pierwszym. Przeczytał po raz kolejny Biblię, jednak ta nie dała mu odpowiedzi. Przeczytał Biblię Szatana, która okazała się zwykłym filozoficznym dziełem, które z demonologią nie miało wiele wspólnego. Przeczytał już trzeci raz Fausta, jednak nie z powodu miłości, którą pałał do tego dzieła, a w poszukiwaniu wskazówek do postaci Mefistofelesa, z którym miał do czynienia, a który pozostawił w tymże dziele swoje imię. Szukał informacji wszędzie. Jednak nie znalazł nic, co pomogłoby w jego beznadziejnej sytuacji.

Han Jisung na przestrzeni ostatniego tygodnia nauczył się w piętnaście sekund zawiązać węzeł stryczkowy. Na wypadek nagłej potrzeby, bezsilności lub agresji Minho. Wiedział, że nie da się pokonać – wygra, albo podda się na swoich warunkach.

Często omdlewał. Z powodu osłabienia i częstych utrat przytomności, przestał chwilowo chodzić do szkoły. Pani Dahyun co drugi dzień brała wolny, aby móc obserwować syna i pomóc mu gdyby tego potrzebował. Przynosiła mu leki, kupowała cytrusy, gotowała zupy i sprzątała naczynia. Jisung niechętnie zaczynał z nią jakąkolwiek konwersację — początkowo Pani Han sądziła, że to z powodu gorączki, jednak temperatura jego ciała była normalna. Chłopak nie wykazywał wielu objawów; właściwie należał do nich ból głowy i brzucha oraz ogólna małomówność, osłabienie organizmu, zawroty głowy przy gwałtownych ruchach i bezsenność.

Han Jisung jednak nie spędzał tych długich godzin na zwykłym gapieniu się w sufit.

Nastolatek bardzo dużo rozmawiał z Minho i równie wiele zapamiętywał. Szukał słabego punktu, achillesowej pięty, która mogłaby być jego szansą na wygraną. Zadawał niewygodne pytania. Milczał, obserwując jego ciało w odbiciu lustra. Utrzymywał z nim kontakt wzrokowy, do momentu, w którym z przemęczenia przed jego oczami świat stawał się krzywym zwierciadłem pełnym kolorowych plam, a następnie budził się z widokiem na demoniczną, androgyniczną piękność.

Pogrążał się w słodkim szaleństwie rozmów z głosem we własnej głowie.

Im dłużej jednak leżał w łóżku, chudł i marniał, obraz Mefisto w lustrze jaśniał i nabierał kolorów. Skóra, niegdyś brzydka i popękana, teraz lśniła jak kąpiący się w świetle słońca kwarc. Rogi, skrzydła i pazury wyglądały młodziej i zdrowiej, a oczy agresywnie lśniły głodem i rozbawieniem. Były to oczy drapieżnika, któremu udało się zagonić ofiarę w kozi róg.

— Minho, oboje jesteśmy świadomi, że wiesz bardzo dużo interesujących rzeczy — zapytał Jisung obracając się w stronę lustra, wiedząc, że reakcja demona może mu dużo zdradzić — Mam do ciebie pytanie.

— Nie mogę się go doczekać, Jisungu.

— Co się dzieje z Jeonginem?

Minho przechylił głowę i zmrużył oczy.

I Am You || MinsungWhere stories live. Discover now