~Drugie wesele pt.2~

98 10 3
                                    

~•Na sali•~
~•po kilku godzinach•~

POV.Will
Siedziałem na swoim miejscu, obok mnie siedziala moja rudowłosa psiapsi. Rozmawialiśmy o jakiś głupotach.
Nagle wodzirej powiedział, że teraz robimy odbiany. Najpierw ja tańczyłem z Mike'm, bo tak miał chłopak na imię, potem sie zamieniało z inną osobą i tą osobą była nikt kto inny jak Maxine.
-I jak?- zapytała
-co jak?- popatrzyłem na nią pytająco.
-no z tym Mike'm- dopowiedziała
-nic takiego, jeszcze nie rozmawialiśmy tak dłużej- oznajmiłem
-aha ok- odpowiedziała
-okej....?- byłem trochę zmieszany.
-a co będziecie robić noc poślubną( ͡° ͜ʖ ͡°)- zapytała z głupim uśmiechem na twarzy
-Max!- krzyknąłem, ale cicho(Wiem to nie ma sensu)
-no co? Pytam się, to mi odpowiedz- powiedziała
-pewnie TYLKO rozmawiać- podkreśliłem slowo tylko.
-mhmm- powiedziała.
-no a co niby mamy robić jak znamy się nie cały dzień- zapytałem.
-noo mo- przerwał jej wodzirej
-Odbiamy!- powiedział przez mikrofon. Teraz tańczyłam ze mną dziewczyna, która miała lekko kręcone brązowe włosy, niebieskie oczy I wyglądała jakby była w wieku Jonathan'a.
-cześć jestem Nancy Wheeler, starsza siostra Mike'a.- przywitała się.
-miło mi poznać- Uśmiechnąłem się.
Tańczyliśmy w ciszy, gdy znowu było odbianie. Teraz tańczyłem z siostrą.
-siema, nie zgadniesz co- powiedziała
- co?- zapytałem
-ten Mike, jak tańczyłeś z Max to z nim tańczyłam i on ciągle na ciebie zerkał, wyglądał jakby był zazdrosny- powiedziała na jednym wdechu.
-i co?- posłałem jej pytające spojrzenie.
- I to, że twój mężulek jest o ciebie zazdrosny- oznajmiła uradowana.
-chyba za dużo przykładu od Max bierzesz- zaśmiałem się.

Znowu było odbijanie i teraz tańczyłem z jakaś młodszą dziewczynką, miała ona blond włosy I niebieskie oczy. (Uznajmy, że Holly ma 13 lat nwm czm XD)
-siemka- przywitała się.
-cześć- odpowiedziałem
-nazywam się Holly, jestem młodszą siostrą Mike'a. Nancy już chyba znasz.- przedstawiła sie
-miło mi poznać, tak znam Nancy- odrzekłem.

Tańczyli jeszcze z kilkoma osobami, gdy się kończyło usiadł na swoje miejsce I rozmawiał z Maxine I Jane.

-no to bez sensu, przecież ich nie widać- powiedziała Max.
-no ale pingwiny mają kolana- odrzekła Nastka.
-nie mają, mają coś na podobe- kłucila się
-ale to działa jak kolana- odpowiedziała szatynka.
Kłucily się tak dalej, a ja jadłem sobie winogrono i cicho się śmiałem. Postanowiłem się trochę przewietrzyć, więc wyszedłem na mały balkonik. Było już dość późno więc było widać gwaizdy i piękny duży księżyc. Szkoda, że nie wziąłem mojego szkicownika, bym to narysował. Oparłem się o barierki.
-Hej, wszystko ok?- zapytał ktoś kto teraz stał obok mnie.
Zauważyłem, że to był Micheal.
-cześć, tak tylko poszedłem się trochę przewietrzyć- spojrzałem na chlopaka, który był skupiony na mojej twarzy. Lekko się zarumieniłem i albo mi się przewidziało, albo brunet też się zarumienił.
- WILL!- krzyknęła Max, która wybiegła na balkon za nią wybiegła Jane.
-Powiedz jej, że pingwiny MAJĄ kolana- odezwała się Nastka.
-Nie, powiedz jej, że ich NIE MAJA- powiedziała rudowłosa dziewczyna.
-emm....?- byłem postawiony w bardzo dziwnej sytuacji.

______________________________________________________________________
521 słów
Też taki krótszy rozdział.
Polecam zrobić sobie vibe słuchając piosenki na Spotify czytając.

Ja sobie słucham Girl in Red.

Dosłownie ja gdy jest u mnie kuzynka, która też lubi ST:

Dosłownie ja gdy jest u mnie kuzynka, która też lubi ST:

Ups! Gambar ini tidak mengikuti Pedoman Konten kami. Untuk melanjutkan publikasi, hapuslah gambar ini atau unggah gambar lain.

Joyce może i jest mała, ale groźna

Joyce może i jest mała, ale groźna

Ups! Gambar ini tidak mengikuti Pedoman Konten kami. Untuk melanjutkan publikasi, hapuslah gambar ini atau unggah gambar lain.

Nara🎧🍄🧇🔦

Ślub Od Pierwszego Wejrzenia||Byler||Elmax||ZAWIESZONE||Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang