~Noc poślubna~

101 6 5
                                    

POV.Will
Z Mike'm szliśmy do hotelu. Gdy byliśmy na miejscu to brunet podszedł do recepcjonistki.
-Dobru wieczór, poproszę pokój- powiedział.
-proszę, miłego pobytu- kobieta podała chłopakowi klucz. Brązowooki podszedł do mnie.
-chodź William- odezwał się.
-poprostu Will- oznajmiłem.
Nie lubie jak ktoś mówi do mnie pełnym imieniem, wolę poprostu Will.
-dobrze- uśmiechnął się do mnie czule. Udaliśmy się do naszego pokoju. Ja odrazu rzuciłem się na łóżko.
-nawet wygodne- powiedziałem, siadając.
-faktycznie- odrzekł siadając. Nagle złapaliśmy kontakt wzrokowy. Czułem, że się rumienię.
-em t-to ja, ja pójdę się p-przebrać- jąkałem się
-okej- posłał mi ciepły uśmiech.
Wziąłem ubranie I poszedłem do łazienki. Wziąłem prysznic i przebrałem się w piżamy. Przemyłem jeszcze twarz, spojrzałem na siebie w lustrze i na moją dłoń, na której palcu miałem pierscionek. Trochę dziwnie się czułem z pieesciąkiem na palcu bo nie noszę normalnie pierścionków. Wyszedłem z łazieki I wpadłem na chlopaka.
-oj sorki- powiedzieliśmy w tym samym czasie. Lekko się zaśmiałem i usiadłem na łóżko. Sięgnąłem do kieszeni marynarki po mój telefon. Zobaczyłem, że mam dużo wiadomości od Max.

RudaMenda:
Jak tam noc poślubna?😏😏

Grzybun:
Normalnie
Dopiero co wziąłem prysznic i teraz on poszedł

RudaMenda:
A co potem😏

Grzybun: 
Max przestań
Pewnie będziemy o sobie gadać

RudaMenda:
Ok to ja wam nie przeszkadzam

Grzybun: 
Nara

Po chwili z łazieki wyszedł brunet. Był on bez koszulki.
-nie będzie Ci przeszkadzać jak będę beż koszulki? Poprostybtak śpię- zapytał i usiadł obok mnie.
-n-nie, spoko- odpowiedziałem.

Will I Mike opowiadali sobie o sobie, śmiali się i ogółem super im się ze sobą rozmawiało.

-nie gadaj!- zaśmiałem się
-no serio!- odpowiedział.
Popatrzyłem na wyświetlacz telefonu, była już 02:28.
-o cholera, chyba powinniśmy iść już spać.- oznajmiłem i popatrzyłem z powrotem na brązowookiego.
-faktycznie, to kładź się ja położę się na tej kanapie- powiedział.
-nie coś ty, ty się kładź ja położę się na kanapę.- odpowiedziałem.

Chwilę się tak jakby kłóciliśmy kto gdzie śpi aż w końcu zdecydowaliśmy, że położymy się w łóżku...razem.
Nie mam nic do niego, chłopak jest przystojny, te jego czekoladowe oczy, w których się można zgubić, piękne, ciemne, lokowane włosy I te jego piegi ale dopiero co się poznaliśmy  wczoraj.  Nie to, że się już zakochałem, a może? Może to ta legendarna 'miłość od pierwszego wejrzenia'? Cóż, chłopak jest bardzo sympatyczny.

-dobranoc- powiedziałem do wyższego odwracając się do niego plecami.
-dobranoc Will- odrzekł i też się odwrócił do mnie plecami.

______________________________________________________________________
421 słów
Narazie tyle
Jutro postaram się napisać więcej.
Dziś już nmg, łeb mnie boli idę spać.

Nara

Ślub Od Pierwszego Wejrzenia||Byler||Elmax||ZAWIESZONE||Where stories live. Discover now