33

248 14 4
                                    

~JM~

Budząc się w ramionach przyjaciela ,zostawiałem się od kiedy nauczył się panować nad wierzganiem nogami i rękami podczas snu ,aczkolwiek nie mając żadnych nowych siniaków ,nie zamierzałem na to narzekać .Przelotnie zerkając na zegarek dostrzegłem ,że do wyjazdu została nam zaledwie godzina ,więc niezbyt delikatnie traciłem młodszego ,tym samym wyrywając go ze snu .

-Musimy się ogarnąć ,bo nie sądzę żebyś był skłonny wyjść z domu z tym gniazdem na głowie -szepnąłem ,odchrząkując gdy mój głos załamał się dwukrotnie .Przyjaciel wciąż na granicy snu ,zmierzył moją twarz spojrzeniem ,po czym wybuchnął głośnym śmiechem .

-Ty raczej też nie wyglądasz jak model z okładki -wywróciłem oczami przytaczając się przez niego ,po czym zgarnąłem z szafy komplet czystych ubrań i bieliznę ,odwracając się w stronę łóżka .Westchnąłem głośno szarpiąc za kołdrę ,co wywołało u bruneta jęk niezadowolenia -Nie masz serca .

-Aktualnie nie mam ,weź prysznic na dole i wyciągnij te cholerne koronkowe majtki z mojej walizki -mówiąc to kierowałem się już do drzwi ,jednak poduszka odbijająca się od moich pleców zmusiła mnie do ponownego zerknięcia na powyginanego przyjaciela .

-To ci pomoże ,nie bądź taki nieśmiały Jiminie -jęknął niezdarnie podnosząc się z łóżka .Przeczłapał się do swojej torby ,wyciągając z niej jakieś rzeczy ,po czym uniósł wysoko brwi ,gdy wciąż nie ruszyłem się z miejsca .

-Jedziemy w góry Tae ,nie zamierzam odmrozić sobie jajek ,tylko dlatego że mój tyłek będzie korzystnie wyglądał w tej firance -odpowiedziałem wychodząc z pomieszczenia .Nie łudziłem się ,że wykona moje polecenie ,więc po szybkim prysznicu sam chciałem to zrobić .Jednak najwidoczniej spędziłem w łazience więcej czasu ,niż myślałem ,bo po powrocie dostrzegłem ,że po walizkach nie ma już śladu ,a Tae czeka na łóżku z moją kurtką w ręku .

-Szykujesz się jak baba .Spałeś z nim w jednym łóżku ,więc miał tą wątpliwa przyjemność podziwiać cię z rana -warknął zakładając mi kurtkę ,jak małemu dziecku ,po czym nie czekając na odpowiedz wypchnął mnie z pokoju ,marudząc coś o czekającym w aucie Bogumie .Nie do końca ogarnąłem co się działo ,ale po chwili siedziałem już w samochodzie obok Yoongiego ,który z dziwnym wyrazem twarzy patrzył w stronę Tae .

-Hej -szepnąłem i gdy spojrzał na mnie ,miałem wrażenie że jego twarz rozjaśniała ,a wszystko wokół przestało mieć znaczenie .Dostrzegłem jego chwilowe wahanie ,jednak szok spowodowany delikatnym muśnięciem moich ust przez niego ,nie pozwolił mi zastawiać się co tak właściwie się dzieje .

-Cześć -odpowiedział przyciągając mnie bliżej siebie ,po czym kolejny raz dotknął ustami mojego ciała ,tym razem składając pocałunek na czubku mojej głowy .Wtuliłem się w niego ufnie ,dostrzegając uśmieszek na twarzy przyjaciela ,który zerkał na nas jak cholerny stalker -Pięknie wyglądasz .

-Widać mi tylko oczy -mruknąłem przewracając nimi ,bo naprawdę nienawidziłem zimna i naciągnąłem czapkę niemalże na same brwi .Starszy szepnął coś pod nosem ,ale przez muzykę rozbrzmiewającą się z głośników nie byłem w stanie go usłyszeć .Połowę nocy przegadałem z Tae ,wymyślając idealny plan na wyjazd i będąc maksymalnie niewyspany ,mocniej przywarłem do starszego ,przy czym przestałem walczyć z opadającymi powiekami i pogrążyłem się we śnie .Wydawało mi się ,że minęło dosłownie kilka minut ,jednak delikatny dotyk na moim policzku i cichy szept ,przekonał mnie że przespałem całą podróż ,wtulony w ciało Yoongiego .

-Jiminie -zamrugałem kilkukrotnie ,po czym w końcu obdarzyłam go spojrzeniem .Brunet niepewnie wyciągnął dłoń w moją stronę ,odgarniając mi z czoła włosy ,tym samym uświadamiając mnie ,że moja czapka zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach -Jesteśmy na miejscu

W odpowiedzi kiwnąłem głową ,wciąż nie do końca mając świadomość ,co się dzieje i gdzie jestem .Przyjąłem jego wyciągniętą dłoń ,wytaczając się niezdarnie z samochodu .Po czym nie puszczając go szedłem obok ,wprost do ogromnej chaty ,która nijak nie przypominała domku letniskowego .Ogromne przeszklone ściany i bijący z daleka luksus zmusił mnie do uchylenia ust i otworzenia szerzej oczu.

-Matko starzy Hoseoka ewidentnie lubią przepych -szepnąłem wciąż niedowierzając ,że spędzę tydzień w tym mini pałacu .Yoongi zaśmiał się głośno ,przyciągając mnie bliżej siebie .

-W zasadzie to akurat należy do niego ,jedna z posiadłości jaką dostał w spadku -zamrugałem kilkukrotnie ,czując ukłucie zazdrości .Co prawda nie wychowywałem się w biedzie ,jednak widząc jak wiele ma w tak młodym wieku ,czułem że żyłem dotąd w skromnych warunkach -Zareagowałem podobnie ,gdy przyjechaliśmy tu po raz pierwszy, ale myśle że Hoseok zamiast tego wszystkiego ,wolałby żeby osoby które jako jedne z niewielu okazywały mu miłość i zainteresowanie ,wciąż z nim były .

Odchrząknąłem kiwając głową ,bo doskonale znałem uczucie straty .Choć po śmierci mamy starałem się być silny ,to ból spowodowany jej brakiem wciąż mi doskwierał .Gdyby tylko była taka możliwość ,oddałbym wszystko żebym jeszcze raz mógł ją przytulić albo przynajmniej zobaczyć jej cudowny uśmiech .Zdusiłem sobie wspomnienia ,wiedząc że dąsanie się teraz ,mogłoby zepsuć komuś wyjazd.

-Przepraszam nie pomyślałem -szepnął ujmując moją twarz w dłonie ,upewniając mnie że jednak jestem słabym aktorem i nie umiem ukryć emocji ,co przy nim może mieć tragiczne skutki .Mimo ograniczonych ruchów skinąłem głową , nie mając do niego o nic pretensji .Nie byłem już dzieckiem i miałem świadomość ,że takie jest życie ,choć często niesprawiedliwie odbiera bliskie nam osoby przedwcześnie ,to nie jesteśmy w stanie nic z tym zrobić .

-Yoongi w porządku ,nikt nas nie widzi więc ...-zacząłem jednak czując muśnięcie jego kciuka na moich wargach przerwałem ,zapominając co tak naprawdę chciałem powiedzieć .

-Nie myślmy o tym układzie .Chce żebyś mi w pełni zaufał i czuł się przy mnie dobrze .Wykorzystajmy ten tydzień ,bawmy się -szepnął przykładając czoło do mojego .Odurzony jego bliskością ,nie byłem w stanie przeanalizować słów starszego , jednak skinąłem głową .Nie musiałem myśleć o umówię ,tylko wziąć się w garść i wyznać mu prawdę ,udawanie że mi na nim zależy ,też nie wchodziło w grę ,bo tak było naprawdę .Czułem ,że to może być nasz czas i jeśli tylko zdecyduje się mnie zaakceptować ,to jestem skłonny zgodzić się na wszystko .

Chce być z tobą .
Po prostu weź to wszystko .
Jestem nikim bez Twojej miłości.
Obiecuję, że nigdy Ciebie nie porzucę, kochanie .Moje serce bije dzięki Tobie .

Deal /Yoonmin ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz