✨34✨ ~ 🎉Specjal wigilijno-sylwestrowy 🎉 pt.1

582 19 166
                                    

Specjal powstał dzięki pewnej Chmurce, która czyta moją drugą książkę 🤌

(Co prawda spóźniony,ale może chociaż poczujecie ponownie ten świąteczny Vibe 😸)

Miłego czytanka morelcie moje ❤️
________________________________________

O hej! Miło cię znów widzieć, ale ciiiii! Choć popatrzeć co się zaraz odpierdzieli...

Pewna Afrodytka właśnie uchyliła drzwi do pokoju z numerkiem 21, w duchu dziękując, że nie zaskrzypiały. Na palcach przeszedł, do łóżka po lewej stronie i... Zauważył, że łóżko jest puste.

Uśmiechnął się specyficznie i odwrócił w tył, podchodząc do drugiego łóżka. Tak jak się spodziewał, jego ofiara leżała właśnie wtulona w czerwonowłosego (czego na tysiąc procent by się wypierał, gdyby ktoś tylko spytał).

Uśmiechnął się złośliwie i niezwykle zadowolony z siebie...

Zajebał im kołdrę i zwalił prosto na ziemię krzycząc "Wstawać, to jest napad! Ręce do góry i żadnych gwałtownych ruchów!!"

Chłopcy polecieli z głośnym "Aaaaa!", nie ogarniając co się dzieje, próbowali wstać, ale chuknęli o siebie głowami!

A kiedy mimo to unieśli ręce, mając na twarzy wielkie "WTF??" to Afuro nie wytrzymał i zaczął się śmiać, zaciskając dłoń na ustach by (na razie) nie obudzić innych.

- Ja jebie, ale - hahah - macie miny!

Zielonowłosy słysząc to szybko ogarnął co się wydarzyło i wkurzony wstał i idąc w stronę Affo zaczął:

- Nie no tak kuźde nie będzie! Ty mały-

- Ejejej, przystopuj trochę Pistacja, to TY jesteś mniejszy - odparł klepiąc go po głowie. A Mido z miną wkurwionego chomika zaczął planować zemstę. - Poza tym to odwet za twoją ostatnią akcję - dodał.

...

- ...dobra, niech będzie - mruknął Mido. - Co nie znaczy , że ci odpuszczę...- dodał ciszej i pomógł wstać z ziemi wciąż nic nie rozumiejącemu Hiroto. - Ani słowa o tym, co widziałeś, bo się nie pozbierasz! - dodał groźnie.

- Luz i tak każdy wie, że nie wytrzymasz bez Keczupa, i że razem śpicie - wzruszył ramionami. Po czym (akurat w chwili, gdy zielonowłosy chciał go "lekko" uszkodzić) złapał go za rękę i pociągnął za sobą. - Idziemy do Nagumo! - odparł, a pozostała dwójka przytaknęła wesoło. Czas na mały odwet...

W pokoju naprzeciwko natomiast panowała prawie idealna cisza, przerywana tylko płytkimi oddechami dwójki chłopaków, którzy - tak samo jak nasza pistacjowo-keczupowa parka - spali sobie wygodnie na jednym łóżku, tylko w trochę innej pozycji.

Bo kiedy tamci spali wtuleni w siebie jak dwa małe misie, to tutaj... No cóż Nagumo zajebał prawie całą kołdrę (całą swoją i połowę drugiej) i spał rozłożony jak dziecko z ADHD, a Suzuno zwyczajnie się z tym pogodził i do połowy odkryty ("bo przecież jest ciepło!") spał obok trzymając lekko jego dłoń.

Nasza cudowna trójka zgodnie powiedziała "cuuuute" i zrobili kilka zdjęć, by...no bynajmniej wcale nie po to by ich potem szantażować. Wcale.

A potem cała akcja się powtórzyła, tylko że oszczędzili Suzuno (i to głównie dlatego, że przez ich pozycję Nagumo nie pociągnął go za sobą,a jedynie puścili swoje ręce).

Zresztą na niewiele się to zdało bo i tak po chwili został obudzony dzikimi krzykami Tulipana, który (już podlany trzema kubkami wody) miotał się próbując ogarnąć kto go napadł.

ONE-SHOTY Inazuma Eleven Where stories live. Discover now