Jutro znów nastanie ranek
_____________________________Jak zjawa, bezgłośnie, dyskretnie
Jej skóra papierek lakmusowy
Płonęła rozgorączkowana
Płachta zarzucona na ramiona wyswobodzone
Z bufiastych rękawów sukni w słowiki
Jakoby tren balowej sukni
Rozpostarty na ziemistej zieleni
Uszyty z goryczy frasunków
CZYTASZ
MAKI SŁOWIKI | POPPIES PHILOMELS (ukończone)
PoetryTomik poezji i prozy Ilustracje wykorzystane do dzieła nie są mojego autorstwa!