Stars in your eyes

575 22 5
                                    

Mężczyźni wyszli z restauracji i szli przed siebie. Zaczynało się ściemniać co martwiło Kooka. Myślał że spotkanie będzie trochę krótsze i że wróci przed zmrokiem, ale dochodziła 19 i wiedział że wróci do domu gdy będzie już całkiem ciemno, zwłaszcza że musiał jechać autobusem, bo nie chciał narzucać się mężczyźnie

-Coś się dzieje?

-Nie- Odparł dopiero teraz rozumiejąc, że się wyłączył

-Wiesz... Poza muzyką i końmi dobrze czytam też z ludzi. Nie dasz rady mnie okłamać

-Jesteśmy na zadupiu, robi się ciemno, jak wrócę do domu będzie już całkiem ciemno, a będę musiał iść tamtą ulicą co wtedy. Żeby nie było nie boje się ciemności tylko... Traume mam po tamtym- Mruknął zawstydzony tym, a Tae kiwnął głową rozumiejąc

-Odwiozę Cie przecież. Przyciągasz dziwnych ludzi, nie dałbym ci wracać nocą

-Nie chcę ci dokładać, dużo dla mnie robisz

-Robie to czego chce, a ciebie chce- Odparł, a Jungkook spojrzał na niego- Zabrzmiało dwuznacznie

-Bardzo, choć właściwie też ja jestem zjebany

-No ja właściwie też- Tae parsknął i spojrzał w jego oczy chwilę tak patrząc- Masz śliczne oczy, trochę jak sarenka

-Twoje są seksowne- Odparł uśmiechając się delikatnie i oblizując usta

-Okey, czyli wolisz pomijanie gry wstępnej i przechodzenie do konkretów

-Można tak powiedzieć- Parsknął całując starszego

-Przespałeś się z kimś kiedyś? Jeśli nie chcesz nie musisz odpowiadać

-Odpowiem, ale ty też

-Okey

-Tak i to jest posrane generalnie... Kiedyś się najebałem na nocce z Jiminem i nom

-Kurwa chce wiedzieć więcej

-Hah byliśmy obaj pijani i zaczęliśmy się podrywać, potem się lizaliśmy bo chcieliśmy to umieć tak na przyszłość, alkohol zrobił też swoje i za bardzo się podnieciliśmy, a seks był naszym kolejnym super pomysłem

-I kto ruchał kogo?

-Ja jego, nie pamiętam dużo, ale fajnie było haha. Choć narzekał potem, że go boli, ale jak wrócili moi rodzice to odrazu mu przeszło i chodził prosto

Taehyung także parsknął śmiechem słuchając tego i zamyślił się zastanawiając się jak musi wyglądać chłopak pijany

-A ty?

-Kilka razy się zdarzyło... Głównie z moją byłą

-Dlugo z nią byłeś?

- Coś koło roku, żałuję tego. Nie kochałem jej, ona mnie też nie, ale strasznie mnie wykorzystywała i głupio mi teraz, że na takie coś pozwoliłem. Choć miało to też plusy, bo jestem dużo ostrożniejszy, więc dzięki temu może uniknąłem innych podobnych związków

-Byłeś wcześniej tylko z nią?

-Może brzmi to głupio przy moim wieku, ale tak. Choć dobra, jako dzieciak miałem kilka dziewczyn, ale ciężko brać je na poważnie. W podstawówce i liceum też w jakichś byłem, ale jedyny poważny to był tamten

-Ja nigdy. Szukałem kogoś kto nie jest pusty, nie patrzy tylko na wygląd czy korzyści materialne i do teraz nie znalazłem

-Myslisz, że jestem inny?

-Moje przeczucie mówi, że tak i po tym na ile cię poznałem utwierdzam sie w tym

-Może i dobrze myślisz, raczej nie jestem taki pusty. Choć przy wyglądzie ciężko stwierdzić bo jak cię zobaczyłem to kurwa wyglądałeś dla mnie jak jakiś anioł. Wcześniej nie patrzałem na to, ale kurwa ty jesteś zbyt śliczny

-Wiesz no ja praktycznie zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Od początku wydawałeś mi się ideałem

-Ty mi też, ale moja ostrożność mnie blokuje- Westchnął gładząc jego policzek chłopaka i wpatrując się w błyszczące oczy Kookiego, w których wyraźnie odbijały się gwiazdy- Tak wiele chce, ale tak mało mogę

-Jestem cierpliwy, poczekam tyle ile będzie trzeba- Odparł uśmiechając się i przytulił się do mężczyzny- Wiem że jesteś wart nawet lat czekania

Taehyung uśmiechnął się i pocałował go w czubek głowy dłońmi gładząc jego plecy. Miał wrażenie że Jungkookie odegra sporą rolę w jego życiu. Może właśnie on będzie miłością jego życia?

Illcit love // TaekookOù les histoires vivent. Découvrez maintenant