Mężczyźni zostali wezwani do dyrektora. Wiedzieli, że tak to się skończy, więc byli na to już gotowi. Patrzyli się na siebie co jakiś czas, ale starali się wyglądać naprawdę jak przyjaciele. Dobre wytłumaczenie nie dałoby im nic, jeśli nie potwierdzałoby tego ich zachowanie
Byli i tak dość spokojni. Nawet Kookie, którego najbardziej ta sytuacja stresowała był już bardziej wyluzowany, w dużej mierze dzięki starszemu, który dużo czasu poświęcił na rozmowę z nim. Dużo sobie wyjaśnili, a chłopak był spokojniejszy wiedząc, że będą razem niezależnie od tego jak te sytuacja się skończy
-Proszę!- Zawołał dyrektor, a oni wstali wchodząc do pokoju- Usiądźcie
Zrobili to. Dyrektor zmierzył ich wzrokiem. Był po ich stronie choć nie chciał tego przyznawać. Taehyung był wspaniałym nauczycielem. Był bardzo dobrze wykształcony, zdecydowanie nie był za pozbywaniem się go, za dużo by stracił.
Jego szkoła była bardzo dobra. Ba, było to najlepsze liceum w stolicy. Dodawało im dużo to, że byli wielokierunkowi. Szkoła miała bardzo wiele kierunków, a ten muzyczny istniał głównie dzięki Tae. Był jednym z dwóch nauczycieli tego kierunku i jeśli wyrzuciłby go, musiałby usunąć kierunek
-Rozmawiałem już z profesorem, więc teraz spytam ciebie Jungkookie. Kim dla siebie jesteście?
Spytał wpatrując się w młodego mężczyznę. Jego też nie chciał wyrzucać. Był najlepszym uczniem. Mieli wysokie wymagania, a i tak radził on sobie świetnie. Nie chciał tracić tak ambitnego, pracowitego i moralnego ucznia. Nie pakował się w nic, był kulturalny, spokojny, godny zaufania. Nie mógł powiedzieć tyle o reszcie uczniów i dlatego nie chciał go tracić
-Współlokatorami, można powiedzieć, że także przyjaciółmi
-A to co powiedziała mi twoja matka?
-Nie jest to prawdą. Powiedziała to z nienawiści do mnie i profesora. Jestem też dorosły nie chciałbym, żeby wypowiedzi mojej matki na mój temat były dla pana ważniejsze niż to co mówię sam
-Naturalnie, a pan?
-Nie mam nic do dodania. Ja przy poprzedniej rozmowie i Jungkook teraz powiedzieliśmy całą prawdę
-Dobrze więc... Wierze wam. Pan nie uczy też oficjalnie Jungkooka, więc myślę że prawnie nie będzie jakiegoś dużego problemu jakby jednak coś. W szkole zachowujcie jakiś dystans, a ja zostawię to tak
-Okey dziękujemy- Powiedział Taehyung i wstał, a młodszy za nim
Wyszli z gabinetu i po zamknięciu drzwi spojrzeli na siebie uśmiechając się
-Mówiłem że wszystko będzie dobrze
-Ciesze się że miałeś racje- Odparł i poszedł na lekcje chwile jeszcze patrzac na niego
![](https://img.wattpad.com/cover/340344010-288-k394589.jpg)
YOU ARE READING
Illcit love // Taekook
FanfictionJungkook, pewny siebie 17 latek zmienia szkołę, przez przeprowadzkę rodziców do stolicy Korei. Wpadł mu w oko nauczyciel z innego kierunku i nie mogąc o nim zapomnieć zapisał się dodatkowo na jego lekcje