Meeting

363 18 0
                                    

-BRO!!!- Krzyknął znany im głos, którego kompletnie się w tym miejscu nie spodziewał

-Hoseok co ty tu kurwa robisz...- Westchnął Kookie, który właściwie nie widział brata już naprawdę długo ale nie miał na to ochoty

Uważał że zachowuje on się cholernie nie odpowiedzialnie. Nie był szczęśliwy że będzie mieć bratanka. Nie lubił dzieci, a Hoseok dodatkowo dojebał, bo był naprawdę krótko w związku i już miał mieć syna.

Patrzył teraz na mężczyznę idącego do nich po plaży i nie miał pojęcia skąd się tu wziął. Namjoon i Jinnie nie znali go jeszcze, ale nie miał ochoty przedstawiać go i spojrzał na Taehyunga, który uśmiechnął się pocieszająco

-Spokojnie- Szepnął gładząc jego udo

-Co tu robisz?- Spytał starając się nie pokazywać negatywnych emocji

-Zaprosili mnie tu na jedzenie i gadanie

-Tu w sensie gdzie?

-W tamtym domu

-Tam ktoś jest?!- Spytał trochę zbyt nerwowo, a Tae spojrzał na niego z podniesionymi brwiami choc tez sie przestraszył

-Od rana, a co robiliście?- Poruszył dwuznacznie brwiami, a Kookie odetchnął

-Nic takiego, tak mi się powiedziało

-Tak tak- Parsknął i usiadł koło Kooka- My się jeszcze nie znamy, ale jesteście przyjaciółmi Tae tak?

-Dokładnie, Namjoon a to moja narzeczona- Podał rękę Hoseokowi a ten uścisnął ją z uśmiechem

-Hoseok, jestem bratem Kooka. Miło was poznać

-Wzajemnie- Odpowiedziała kobieta, która polubiła go- Dlaczego Cię zaproszono? Masz taki kontakt z właścicielami?

-Tak i zaprosili mnie, bo jestem z ich córką no i musimy im sporo powiedzieć

-To ona jest w ciąży?

-Mhm sa oni nie wiedzą i ich reakcja akurat mnie stresuję- Powiedział poważnie, a Kook lekko mu współczuł. Domyślał się jak ciężka będzie ta rozmowa

-Zazdroszczę wam- Westchnela opierając się o Nama, który przytulił ją

-Nie ma co się smucić, nie musicie sie zabezpieczać i unikniesz wszystkich objawów ciąży. Soo przez miesiąc wymiotowała, a teraz bolą ją plecy i będzie jeszcze gorzej. Nie wspominając o porodzie

-Niby tak- Westchnela, a Namjoon pocałował ją w głowę

-Poza możecie przecież adoptować jakieś. Nie to samo, ale uratujecie jakieś dziecko dając mu dom i miłość a nie sierociniec. Nie ma co się smucić, życie jest zbyt krótkie, by sie jeszcze dobijać

-Już Cię lubię- Powiedziała, a po chwili zobaczyli drobną dziewczynę idącą w ich kierunku

Hobi podniósł się i pobiegł do niej. Przytulił ją i usłyszeli jej śmiech. Pocałowali się i poszli do nich. Jinnie z zazdrością spojrzała na jej ciążowy brzuch, ale otrząsnęła się, bo dziewczyna nie była winna temu, że oni nie mogli mieć własnego dziecka. Przywitali się także z nią i jak się okazało była bardzo podobna do Hoseoka

Tak samo optymistyczna, miła, kochana i zarażająca ich wszystkich tym samym. Jungkook nawet trochę bardziej przekonał się do nich razem. Choć dalej obawiał się że nie poradzą sobie z dzieckiem. Był jednak bardziej przekonany do ich związku i nawet trochę popierał to. Zdecydowanie cholernie do siebie pasowali i jakie uczucie ich łączyło. Zwłaszcza że już wcześniej widział to gdy nie byli jeszcze razem

Illcit love // TaekookOù les histoires vivent. Découvrez maintenant