Rozdział 36

8.8K 270 22
                                    

Olivia

Ten romantyczny moment nie mógł trwać wiecznie. Piosenka skończyła się, a my byliśmy przemoknięci. Wróciliśmy do sali, gdzie odbywało się przyjęcie. Podjęliśmy decyzję, że nie zostaniemy tu. Niezauważeni wymknęliśmy się do auta. Connor podkręcił ogrzewanie, ponieważ przemoczeni, mocniej odczuwaliśmy chłód. Po chwili zrobiło się przytulnie.

Kiedy tylko znaleźliśmy się w mieszkaniu, zadzwonił telefon Connora. Sięgnął do kieszeni płaszcza i powiedział, że musi odebrać. Poszedł do gabinetu. Z kolei ja udałam się na górę przebrać w piżamę, ponieważ była jużpo północy. Przebrałam się w spodnie w kratkę i jeden z T-shirtów Connora. Zmyłam makijaż i położyłam się do łóżka. Zanim poszłam spać sprawdziłam social media. Na stronie z informacjami o Seattle znalazłam artykuł o z dzisiejszej imprezy. Była też fotorelacja. Odnalazłam na jednym ze zdjęć Connora i siebie. Na zdjęciu oprócz nas było jeszcze kilka osób, więc dziennikarz nie wymieniał nazwisk.

Poczułam znużenie i zapadłam w drzemkę. Gdy obudziłam się Connora, wciąż nie było u mojego boku. Zeszłam na dół sprawdzić, co się dzieje. Weszłam do jego gabinetu i zauważyłam go siedzącego przy swoim dużym dębowy biurku. Podeszłam do niego i położyłam dłonie na jego ramionach.

- Ile ci jeszcze zostało? Jest już bardzo późno. - Zanim coś odpowiedział nakreślił coś na dokumencie.

- Skończyłem -odparł, odwracając się ku mnie.

- No to idziemy spać. -Chciałam już odejść, ale chwycił mnie za dłoń i pociągnął tak, że znalazłam się na jego kolanach. Wtuliłam się w niego. Położyłam głowę w zagłębieniu jego szyi. Biło od niego ogromne ciepło. Odsunęłam się od niego i przyłożyłam dłoń do jego czoła. Był rozpalony.

- Jesteś gorący.

- Wiem skarbie

- Nie o to mi chodziło. Masz gorączkę. Musisz się położyć. - Wstałam z jego kolan i pociągnęłam go za sobą.

Weszliśmy do sypialni. Kazałam rozebrać mu się z garnituru. Zrobił to i włożył spodnie od piżamy i bluzę. Położył się na swoim miejscu, a poszłam do kuchni, aby zrobić herbatę ziołową, wziąć termometr i leki na zbicie gorączki. Wróciłam z tym wszystkim do sypialni. Odstawiłam herbatę na szafkę nocną Connora. Wyciągnęłam z pudełka termometr i wyciągnęłam w jego stronę.

- Wkładaj pod pachę.

Wziął go ode mnie. Przysiadłam na boku łóżka i czekałam, jak tremometr wyda z siebie dźwięk. Connor cały czas przyglądał mi się. Nie wytrzymałam i zapytałam:

- O co chodzi? Dlaczego tak mi się przyglądasz?

- Jak?

- Tak jakbyś nie widział świata poza mną.

- Bo tak jest. - Odpowiedział- Termometr zaczął pikać. Wyciągnęłam po niego dłoń.

- Daj. Zobaczymy, jak bardzo gorący jesteś. - Podał mi termometr. Gdy spojrzałam na skalę, odechciało mi się żartować. Wskazywał trzydzieści osiem i pięć kresek.

- No i co? -zapytał.

- Masz wysoką gorączkę. Weź leki, wypij herbatę i idź spać.

- Dobrze kwiatuszku tak zrobię. - Pocałowałam go w czoło i wróciłam na swoje miejsce.

Położyłam głowę na jego klatce piersiowej wtuliłam się w jego bok. Był tak zmęczony, że odwzajemnił się najmniejszą pieszczotą.

Connor

Nie pamiętam, kiedy ostatni raz byłem chory. Leżałem w łóżku przykryty pościelą po samą szyję. Było mi na zmianę gorąco i przeraźliwie zimno. Olivia wstała niedawno i poszła zrobić śniadanie. Poprosiłem ją, aby przyniosła mi laptopa i kilka teczek z gabinetu, które leżały na biurku. Przeglądałem telefon, kiedy w pokoju pojawiła się Olivia.

- Zrobiłam śniadanie. Omlet ze szynką. Do tego przyniosłam ci jogurt. Musisz zadbać o odpowiednią ilość białka, bo twój organizm pracuje na teraz na szybszych obrotach. I chociaż leżysz, to twój układ odpornościowy ma teraz dużo roboty.

Podciągnąłem się na łóżku i odebrałem od niej tacę.

- Dziękuję. Wygląda pysznie. I pewnie tak samo smakuje. - Co prawda straciłem węch, ale mogłem wyobrażać sobie, jak pachną.

- Mam nadzieję. Smacznego - Olivia znów opuściła pokój.

Wróciła z tym, o co ją poprosiłem.

- Wracając do pracy... Bądź rozsądny i nie przesadzaj z nią. Weź pod uwagę to, co powiedziałam przed chwilą.

- Oczywiście pani doktor - posłałem hej flirciarskie spojrzenie znad kubka z herbatą.

Gdy skończyłem śniadanie Olivia podeszła do szafki nocnej, na którą odłożyłem tacę. Chwyciłem ją za przegub i ucałowałem jej dłoń. - Dziękuję kwiatuszku. - Obdarzyła mnie pięknym uśmiechem. Kolejny raz udowodniła, że jest idealną kobietą do spędzenia z nią reszty życia. Czy Cassie Bennet potrafiłaby zająć się mną w taki sposób? Przecież to gwiazdka, która myśli, że to wszystko kręci się wokół niej. Na samą myśl o tamtej wzdrygnąłem się.

- Widzisz? O tym właśnie mówiłam. - Olivia uznała, że to objaw choroby.

Olivia zeszła do kuchni, a ja zajmowałem się odpisywaniem na maile. Przez ostatnie dni zaniedbałem pracę, ponieważ wolałem swój czas poświęcić jej. Przejrzałem dokumenty które przysłałam i Mary. Chodziło o transfer roślin z Salwadoru do Kalifornii. Jutro muszę wstać na nogi i pojawić się w firmie. Za radą Olivii postanowiłem oddać się regeneracji. W ciągu dnia zdrzemnąłem się. Najwyraźniej tego było mi trzeba, bo obudziłem się wieczorem.

Miejsce obok mnie było puste. Wstałem i udałem się do łazienki. Po przekroczeniu progu ujrzałem Olivię, która brała prysznic. Przyglądałem się jej przez dłuższą chwilę. Poczynając od długich nóg do jędrnych piersi. Długie włosy opadały jej na plecy. Poczułem, jak wracają mi wszystkie siły. Najwyraźniej to ona była najlepszym lekarstwem. Podszedłem bliżej szyby prysznica, a ona wyczuła moją obecność odwróciła się do mnie twarzą. Nie wstydziła się nagości. Po prostu stała przede mną tak, jak ją pan Bóg ją stworzył.

- Co ty tu robisz? -zapytała. - Powinieneś odpoczywać - dodała.

- Chciałem jedynie skorzystać z toalety, lecz okazuje się, że zajęła ją pewna piękna kobieta.

- Już wychodzę. - Zamknęła kran, wyszła spod deszczownicy, owinęła się ręcznikiem, który leżał obok.

- Nie poganiam cię. Swoją drogą całkiem ciekawy widok.

Wyszła z łazienki zostawiając mnie samego. Także skorzystałem z prysznica, by zmyć resztki potu, jakim zalewałem przez ostatnich kilka godzin. Wróciłem do łóżka, w którym już leżała moja kobieta. Ubrana w jedną z moich koszulek. Lubiłem, gdy nosiła moje ubrania. Zająłem miejsce koło niej. Przelotnie pocałowałem w usta.

- Oglądamy coś? - Zapytała -Wiem, że jesteś zmęczony... - Nie dokończyła.

Sięgnąłem do szuflady po pilota i już po chwili na przeciwnej ścianie zaczął opuszczać ekran, górne światło powoli wyłączyło się a z otworu na suficie opuściła się projektor. Była wyraźnie zaskoczona, gdy sypialna nagle zmieniła się w salę kinowi.

- Popcornowi wstęp wzbroniony - zażartowałem. - Przesunąłem się i położyłem głowę na jej brzuchu. - Wybierz co chcesz oglądać. -powiedziałem, podając jej pilota. - Wszystko to, co wyświetla ci się na Ukrainę, to platformy strumieniowe, jakie subskrybuję. Brakuje mi czasu, by korzystać z nich.

- Dobrze. -Olivia przesuwała na kolejne tytuły w poszukiwaniu czegoś interesującego. - Może to? -Wskazała, gdy na ekranie ukazał tytuł „Przez moje okno". - Mam nadzieję, że spodoba się trzydziestodwulatkowi. -Spojrzałem na nią tak, że zamilkła. W moich oczach dostrzegła zirytowanie.

Film okazał się dość ciekawy, jednak moja partnerka była ciekawsza. Gładziła mnie po włosach, a ja odpowiadałem, wodząc palcami po jej udach. W pewnej chwili zrobiło mi się tak miło, że zasnąłem na jej brzuchu.

Mam nadzieję, że rozdział się spodobał zostaw gwiazdkę lub komentarz.
Buziaczki Joasia:)
Instagram: xforeverdarling
Tik tok: xforeverdrling

Więcej Niż Szef | 16+| Korekta [Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz