Rozdział 9 - Alexander

553 44 18
                                    

Otwieram oczy i przez chwilę nie wiem co się dzieje, boli mnie głowa, a światło padające zza okna razi mnie w oczy. Zamykam je, czując pulsowanie w głowie. Leżę dalej i zastanawiam się co robić, bo każdy najmniejszy ruch sprawa, że moja głowa pęka. Najlepiej poszedłbym spać dalej, ale gdy zamykam oczy robi mi się nie dobrze.

Już nigdy nie piję.

Wstaję i postanawiam iść się czegoś napić, bo czuję przeraźliwą suchość w ustach. Moja głowa prawie wybucha, gdy podnoszę się z łóżka, ale muszę dać radę.

Idę do kuchni, a na blacie zauważam listek tabletek przeciwbólowych i litrowy baniak, który od razu odkręcam, a następnie przepijam nim tabletkę.

Nie wiem czy to jakaś wróżka kacówka mi to wyczarowała, czy jaki chuj, ale nie będę narzekać.

Czuję się trochę lepiej, łapiąc baniak idę z powrotem do sypialni i sięgam po telefon, który leży na łóżku. Pierwsze co zauważam na ekranie, to jedną wiadomość:

Leo
Na blacie w kuchni czeka zestaw na kaca, śpiąca księżniczko

Wchodzę w naszą konwersację i czytam poprzednią wiadomość od chłopaka.

Leo
Zwinąłem się wcześniej, bo muszę załatwić parę ważnych spraw

On i ważne sprawy? Chyba kupienie nowego skina w lolu i granie nim całą noc.

Dziękuję mu, życzę miłej gry i wychodzę z naszej rozmowy. Cofa mnie do wszystkich czatów sms i gdy widzę TEN numer, zamieram.

Nie przypominam sobie co działo się wczoraj i dlaczego mam od niej nieodczytanego sms-a, ale kurwa, co ja odjebałem?

Drżącymi rękami otwieram naszą konwersację i zaczynam czytać.

Szmata
Przestań do mnie wydzwaniać, albo zablokuję twój numer!!!!

Ja
ale js cie koxhsm
nir zodtawisj mniw
peosze

Szmata
Alex, jesteś pijany. Odłóż telefon i do mnie nie dzwoń, nie chcę mieć już z tobą nic wspólnego

Chyba jej posłuchałem, bo na tym skończyła się nasza rozmowa. Niech się pierdoli, dziwka. Nie wiem dlaczego zadzwoniłem do niej, a nie do Sally. Dlaczego myślałem o tej kurwie, a nie o wspaniałej kobiecie, która ostatnio zamieszała mi w głowie.

Blokuję jej numer i usuwam całą rozmowę, żeby na przyszłość nic takiego się nie powtórzyło i staram się o tym zapomnieć, bo aż przechodzą mnie ciarki wstydu przez to jak zadziałał na mnie alkohol.

Leżę na łóżku rozmyślając i czuję jak powoli opadają mi powieki.

Ze snu wyrywa mnie dzwonek do drzwi, powoli wstaję, ale muszę znów usiąść, bo przed oczami pojawiają mi się czarne plamy, a w głowie zaczyna się kręcić. Dzwonek znów zaczyna dzwonić, tym razem bez przerwy, a ja już dostaję kurwicy i wstaję otworzyć te jebane drzwi.

Widok, który zastaję sprawia, że muszę się uszczypnąć, żeby się upewnić czy to nie jest kurwa jakiś sen.

Przed moimi drzwiami stoi Melissa.

Zastanawiam się na chuj tutaj przyszła, skoro sama wypisywała, że mam dać jej spokój. Nie zdążam jednak zapytać, bo od razu przepycha się przez drzwi i siada na kanapie.

Patrzę na nią i czuję obrzydzenie. Co prawda jest ładną kobietą, ma długie nogi, lśniące blond włosy zakręcone na końcach sięgają jej pośladków, a niebieskie oczy idealnie komponują się z czerwoną szminką na ustach, co oczywiście nie zmienia tego, że jest szmatą.

Jeśli jeszcze kiedyśOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz