Bad sister

Rozdział 6

Oczami Emily

Wyciągnęłam z tylniej kieszeni czarnych spodni moją dzwoniącą komórkę na wyświetlaczu ukazując mordkę mojego kochanego braciszka Jacoba. Już miałam kliknąć w zieloną słuchawkę ale po zerknięciu w pasek powiadomień dostrzegłam mase nieodebranych połączeń od całej paczki a do tego kilkanaście wiadomości

-O cholera -powiedziałam a wszyscy na mnie popatrzyli

-Co się stało?- zapytał Zayn

-Nic takiego- odparłam odchodząc minimalnie by móc odebrać przychodzące połączenie

*Rozmowa telefoniczna*

Jacob: -Dlaczego nie odbierasz telefonu czy ciebie do reszty pojebało wiesz jak się martwiliśmy?!

Emily: -Wiem przepraszam ale wczoraj byłam tak padnięta

Jacob: -No już dobrze ale Emi my naprawdę się o ciebie martwiliśmy że coś ci się stało

Emily: -Wiem dlatego będę dzwonić a jak chłopaki

Jacob: - O cholera zapomniałem

Emily: - Jacob o czym znowu zapomniałeś

Jacob: -Poczekaj chwilę. Chłopaki Ems się znalazła!!

Emily: - Ale ja się przecież nie zgubiłam

Wszyscy: - Cześć księżniczko!

Emily: - Cześć jak tam u was

Wszyscy: - Jest okej a teraz opowiadaj co u ciebie nie pozabijałaś ich jeszcze

Emily: - Jeszcze nie

Jacob: - Musimy kończyć trzymaj się kochamy cię księżniczko

Emily: - Ja was też do zobaczenia

*Koniec rozmowy*

-Czemu sie tak na mnie patrzycie jakbyście chcieli mnie zabić?- zapytałam nie rozumiejąc tych spojrzeń w moją stronę

-Wytłumaczysz nam z kim rozmawiałaś?-spytał Zayn

-A co cię to obchodzi - warknęłam. Nagle wzorowego braciszka zgrywa

-Jestem twoim bratem masz mi powiedzieć -odparł

-Przestałeś nim być już dawno więc daruj sobie - spojrzałam na niego zimnym wzrokiem i ruszyłam do pokoju zabrać jeszcze kluczyki do auta po czym zeszłam na dół ubrałam buty i krzyknęłam że wychodzę. Wyszłam na zewnątrz i wsiadłam do swojego auta. W nawigację wpisałam adres pod którym znajduje się garaż i tam pojechałam. Na miejscu byłam po kilku minutach. Otworzyłam bramę specjalnym pilotem i wjechałam do środka.