8

524 25 6
                                    

Rano się z Alexem wykąpałem i się trochę popieściliśmy i szybko ubraliśmy się w nasze garnitury po drodze do auta na parkingu zauważyła nas moja siostra z jej niewolnikiem
-Alex pamiętaj że moja rodzina posiada wielu niewolników najlepiej by było jakbyś starał się nie zwracać na nich swojej uwagi- wyjaśniłem szybko w aucie.

Nie minęło 10minut jazdy a byliśmy pod urzędem*zapomniałem wspomnieć że to ślub cywilny*ja z Alexem poczekaliśmy na dworze widziałem że mój Skarbek się denerwuje bo jego ogon zesztywniał zazwyczaj delikatnie faluje ,a teraz stoi jak pręt wbity w ziemię.

Po chwili wyszedł mój brat i jego małżonka trzeba przyznać że mimo że do niczego nigdy nie miał gustu to dziewczynę już w sumie żonę ma całkiem ładną.

Wszyscy stosunkowo szybko przestali oklaskiwać młodą parę i patrzyli na nas ,a w szczególności na Alexa szybko się z stamtąd posunęliśmy do auta i jechaliśmy na wynajętą sale była spora większość ludzi poszła tańczyć lecz w sumie to nawet około 10osób siedziało przy stole i rozmawiali ja z Alexem usiedliśmy w najmniej zaludnionym miejscu co nie miało sensu bo zaraz wjechał na stoły obiad.

Parę osób pytało o pochodzenie mojego towarzysza starałem się odpowiadać za niego ale wiele osób domagało się odpowiedzi od samego Alexa który wybrnął z tego tak jak go uczyłem.

Powoli obiad dobiegał końca ktoś dojadał, ktoś rozmawiał, a ktoś inny sobie spacerował wziąłem Alexa za rękę że stresu zacisnąłem swoją dłoń bardzo mocno co ewidentnie bolało Alexa
-Przepraszam cię- w tym momencie zdałem sobie sprawę że miałem za mocny uścisk
-Ni nic się nie stało-odparł Alex i znów ruszyliśmy w stronę moich rodziców.

-Tato, mamo-spojrzałem kolejno na ojca i na matkę-to mój chłopak Alex-po ich minach widziałem że nie byli zbytnio nim zadowoleni wiedziałem że woleli bym miał dziewczynę a nie chłopaka ,ale wiedzieli że jestem pansexualny i że jest "ryzyko" że Będę w związku jedno płciowym na ich nie szczęście musza sie z tym pogodzić.

-Powiedz mi Alexsie z jakiej ty rodziny pochodzisz? jakie jest twoje nazwisko?-zapytał ojciec patrząc z pode łba na Alexa
-Ja jestem Ryjuzaki rodzice byli z Japonii- ojciec widziałem był usatysfakcjonowany tą odpowiedzią teraz ewidentnie przypatrywał sie ogonowi i uszom Alexa zarazem szukał też "normalnych uszu" 
-Jeżeli chodzi o uszy i ogon to wyniki eksperymentów na które sie zgodziłem po śmierdzi rodziców- tego mu nie mówiłem najwyraźniej sam to teraz wymyślił by zaspokoić ciekawość ojca nie ukrywam jestem z niego dumny.

posiedzieliśmy jeszcze chwile by wniesiono tort a po tym poszliśmy do auta po drodze jednak zauważyła nas moja siostra stała przy wyjściu z sali ze swoim niewolnikiem który patrzył cały czas w ziemie i nie reagował na żadne bodźce
-Adam wychodzisz już?- 
-Jak widać, Alex nie lubi przebywać w dużym tłumie- 
-Skąd go wytrzasnąłeś? takich jak on nie widuje sie na co dzień-    -Szwendał  sie pod domem i go przygarnąłem-   
-Myślisz że ci w to uwierzę?-   
-Ale taka jest prawda-   
-Byłam na tych targach widziałam go kupiłam już wcześniej niewolnika i nie potrzebowałam i z ciekawości przeszłam sie po dziale "eksperymentalne" i był najbardziej normalny ze wszystkich- byłem zdziwiony tą wiadomością
-Proszę cię tylko o to byś nikomu o tym nic nie powiedziała-   
-Ale o czym?-   
-Dzięki-

Ponownie ruszyliśmy do auta udało sie to bez większego problemu i pojechaliśmy do hotelu przebraliśmy sie w co dzienne ciuchy i wyszliśmy na miasto sie przejść oraz trochę pozwiedzać kupiliśmy sobie po kawie i przez spacerowaliśmy sie wokół  rynku podświetlana fontanna robiła dobre wrażenie przy częściowej ciemności.

Usiedliśmy na ławce by podziwiać taniec wody
-Alex?-   
-Tak Adam?-   
-Wiesz kiedy konkretnie masz urodziny?- chwile wcześniej starałem sobie przypomnieć czy mi o tym mówił ,ale sobie nie przypomniałem -Pamiętam że było to pod koniec lata ,ale konkretniej nie wiem- 
-Więc ustalmy że jest to 23wrześień dobrze?- 
-Dobrze- oparł o mnie głowę widziałem jak jego niebieskie oczy coraz dłużej były zakrywane powiekami
-Jesteś zmęczony?-   
-Trochę-   
-To chodź położymy sie w hotelu sam czuje sie coraz bardziej zmęczony- wstaliśmy i powolnym krokiem wracaliśmy do naszego miejsca wypoczynku zmęczeni padliśmy na łóżko i po chwili zasnęliśmy

my good Boy. My Neko  [YAOI]जहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें