14

418 24 20
                                    

Zycie leciało dalej lata mijały ,wzięliśmy ślub cywilny po 15 latach życia Alex maił straszny spadek energii i kondycji fizycznej.

mimo tego że ćwiczył dziennie biegał rano wokół stawu ,a w wakacje pływał na basenie teraz ledwo przebiegał staw i coraz szybciej i dłużej spał -Adam nie chciałem ci tego mówić wcześniej ale ja jako kot starzeje sie dużo szybciej niż człowiek i pomimo tego że mam 33lata to jestem ledwo żywy czuje że zostały mi jeszcze około 4lata życia- słuchałem tego z przerażeniem teraz jak wszystko od paru lat idzie dobrze to musi sie powoli z tym żegnać łzy cisnęły mi sie do oczu hurtowo i powoli wypływały robiąc na koszulce mokre plamy.

Leżałem w łóżku i myślałem co zrobić by Alex ostatnie lata spędził jak najlepiej by jak umierał to widział wszystko.

Do głowy przyszedł tylko jedna myśl podróż dokoła świata tak tylko opłaci sie spędzić reszte życia na sam koniec zostanie pochowany na cmentarzu mojej rodziny gdzie od wieku wszyscy członkowie mojej rodziny są chowani.

Tego dnia Alex dowiedział sie o planach-... lecimy jutro bilety już zamówione musimy sie tylko spakować --Ja nie chce nigdzie lecieć dla mnie najlepsze co mogło sie stać już dawno sie stało to był dzień w którym mnie kupiłeś na tym targu bez tego skończył bym w burdelu ,albo u jakiegoś psychopaty jeśli możesz to odwołuj ten i każdy inny lot ja chce ten czas spędzić z tobą tyle jest potrzebne mi do szczęścia to jesteś ty i tylko ty- myślałem że sie ucieszy ale jak widać to nie bardzo mi wyszło co prawda zwiedziliśmy wiele miejsc ,lecz poza granice nigdy nie wyjechaliśmy-To chociaż pojedziemy nad morze albo w góry--Morze ,góry całkowicie odpadają nie jestem wstanie wejść pod takim nachyleniem jakie oni tam mają--Więc sie pakujemy i jutro jedziemy--Dobrze kochanie- spakowaliśmy sie całkiem szybko i wyjechaliśmy jeszcze tego samego dnia mimo wcześniej ustalonych planów podróż minęła nam szybko niestety musieliśmy stanąć około 90 km od naszego apartamentu rano zanim Alex wstaną ruszyłem by ni wjechać w żaden korek.

Żyliśmy tam jeszcze 3 i pół roku czyli do momentu śmierci Alexa w trakcie snu ciało zostało pogrzebane na nowej części naszego cmentarza w dniu jego pochówku była potężna burza gdy wszyscy sie rozeszli zostałem tylko ja jako ostatni odszedłem po dwóch godzinach i monologu kierowanego w stronę Alexa.

Następnego dnia z rana pojechałem na cmentarz zapalić znicza następnie pojechałem do notariusza by spisać testament czułem że długo nie wytrzymam bez Alexa wiedziałem że albo popełnię samobójstwo ,albo zginę z rozpaczy dom i inne rzeczy materialne przepisałem bratu i siostrze ,a pieniądze przekaże na edukacje niewolników.Nie wytrzymałem długo minęło tylko pół roku i trzymałem w ręku pistolet wiedziałem że zaraz spotkam sie ze swoim ukochanym przyłożyłem go sobie do skroni zalany czułem zimną lufę pistoletu.

Ostatnie co usłyszałem był huk strzału ,a ostatnie co poczułem to bul przebijającego mi głowę pocisku.KONIEC

my good Boy. My Neko  [YAOI]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz