VIIIᵒᵈᵃ ᵈᵒ ᵈᶻⁱᵉᶜⁱⁿˢᵗʷᵃ {W}

12 1 0
                                    


a gdyby tak móc powiedzieć ci, byś się jeszcze nie obracała

byś jeszcze popatrzyła na budyniowe niebo

i gasnące słońce, z czułością je całujące na pożegnanie 


nocna lampka w rogu pokoju takie niby placebo

na wszystkie strachy, kryjące się w ciemnych rogach nocy

o płaszczu z kurzu i krzyku, zgarbieni i wysocy


ten śliczny taniec w wieczór kupalnocy

gdy śmieszne buty przy biegu spadały ci z nóg

a piękne panie z chustami odwracały twą uwagę

prezentując jedną z najbardziej hermetycznych sztuk


w dniu wszystkich świętych w skórzanych rękawiczkach mamy

ściskałaś małe zimne znicze

nie znając smaku rozpaczy po śmierci tych których kochamy

a święto te dalej kojarzy ci się z chłodem na cmentarzu i gorącym obiadem babci


powoli wyrastasz ze starych bluz z zamkami

rozumiesz trochę więcej, gdy drzwi zamykają się cicho przed burzą

wokół pytają o kawalera, karierę, alkohol i inne

używki


przy szafie wpatrujesz się w stare bluzy z zamkami

nie wyrzucasz ich, a co jeśli




przecież i tak już ich nie założysz

ale mimo to zalegają w szafie

łapią jej zapach, tęchną, zabierają miejsce


choć już dawno są za ciasne, a obrazki wytarte

trzymasz je

ich widok daje ci miłe poczucie znajomości


w te samotne, okropne wieczory siedzisz na łóżku

wpatrujesz się w pozakreślaną stronę zeszytu

już nie czujesz zapachu wystygniętej herbaty stojącej na biurku

chcesz pisać, ale jedyne o czym myślisz w zgaszeniu


to przeszłość, różna i intensywna

pełna niespełnionych planów,

starych przyjaciół, których zawiodłaś,

zapachu dymu papierosów, unoszącego się wiosną pod klatką schodową,

gorącej herbaty latem na dworze,

pierwszego śniegu w szkole i kolęd co roku 


jest ostoją, jesiennym płaszczem, starą książką

bluzą z zamkiem, ulubionym daniem

zaplecioną na włosach przez mamę czerwoną wstążką


gdy teraźniejszość staje się zbyt duszna

a przyszłość chucha lodowatym, mokrym oddechem na odkrytą szyję

przeszłość, jakakolwiek by nie była, upiększana przez tęskniący do radości umysł

staje się komfortem,

do którego ostrożnie wczołguję się, udając,

że w dalszym ciągu do niego należę.

【𝔡𝔢𝔩𝔦𝔯𝔦𝔲𝔪】 ᵒⁿᵉ ˢʰᵒᵗˢ ᴾᴸWhere stories live. Discover now