24/07
Dzień dobry 😎
Poprawną odpowiedzią na zagadkę jest rozdział 18 😈
rozdziały wędrują do: carlottad_book, Storczyk80, vooltenoo, BasiaBorecka,
I ja was proszę... wykorzystujcie je 😎
Na lotnisku były tłumy. Jakby cały cholerny kraj postanowił polecieć na wakacje! Wszędzie turyści żądni przygód w egzotycznych kurortach. Każdej z osób w głowie usiłowałam dopowiedzieć historię. Zmęczone kury domowe modlące się o pięć minut spokoju i separacji od swoich latorośli. Szczęśliwe singielki liczące na płomienny romans w tropikach z przystojnym maczo, który potem okaże się bogatym krezusem, zakochanym w nich bez pamięci. Mężowie i partnerzy wyobrażający sobie, że pokojówka w hotelu obciągnie im jak zawodowa... panienka lekkich obyczajów a w zamian przyjmie podziękowania w uśmiechach.
Po raz setny zerknęłam na telefon, sprawdzając, która godzina. Powoli zaczynałam wpadać w lekką panikę, rozważając, czy ten kretyn mnie nie wystawi! Z coraz większą siłą ściskałam w spoconej dłoni telefon. Stałam niecierpliwie, tupiąc nogą i wypatrując Artura, kiedy u mojego boku ktoś się zatrzymał.
– Cześć.
Palec zawisł mi nad przyciskiem "zadzwoń" przy numerze mojego towarzysza podróży. Odwróciłam się powolutku w stronę głosu. Radek nie zmienił się ani odrobinę. Szeroki uśmiech z rzędem białych zębów rozświetlał mu twarz. Brakowało tylko takiego błysku gwiazdeczki na trójce jak w reklamach past do zębów. Ubrany na luzie w dżinsy i koszulkę polo, której rękawki rozpychały mięśnie. Widać nadal trenował i wyglądał niczego sobie.
Aż chciało by się powiedzieć: dobrze, że jesteś... szkoda, że chujem!
Zamknij usta Janka! Jeszcze pomyśli, że znów masz ochotę na małe co nieco... Przecież już nie masz ochoty na troglodytę, prawda? Teraz wolisz, kiedy poza mięśniami facet ma także mózg!
– Aleś ty rozmowna – zakpił, taksując mnie wzrokiem.
Nie miałam dzisiaj na sobie niczego spektakularnego ot rybaczki i koszulka, nie było po co się stroić. Dobrze, że chociaż pomalowałam rzęsy, bo też miałam sobie darować, a tu proszę: niespodzianka. Były leci tym samym samolotem! Moja siostra to jednak była zdradziecka i złośliwa suka! Nie było siły, żeby nie wiedziała!
Zamknęłam usta, potrząsając lekko głową, pisząc szybki SMS: gdzie jesteś?!!!!! Westchnęłam, chowając telefon do kieszeni.
– Przepraszam, zamyśliłam się, cześć.
– Idziemy? – wskazał na bramki.
– Czekam na kogoś, ale oczywiście nie krępuj się – poradziłam uprzejmie.
Pochylił się w moją stronę, zupełnie nieprzygotowana usztywniłam się, otwierając szeroko oczy. Jego gorący oddech owiał mi szyję i dreszcz przebiegł po plecach. Na szczęście był to dreszcz obrzydzenia a nie podniecenia. Miałam ochotę go odsunąć na odległość wyprostowanych ramion.
– Lena mówiła, że wbrew temu co sugerujesz, przylecisz sama.
Zanim się na niego wydarłam, męskie ramię objęło mnie w pasie, odsuwając poza zasięg eks.
– Przepraszam kochanie, strasznie się guzdrali w biurze.
Gorące usta Jakuba opadły na moje w namiętnym pocałunku. Jedną dłonią objął mój policzek. W przypływie niepoczytalności po prostu cieszyłam się doznaniem. To nie były obślinione usta ani suche cmoknięcie. To była pasja rozpalająca krew w żyłach. Oraz sprawiająca, że w majtkach zrobiło mi się mokro. W tym pocałunku znajdowała się desperacja faceta, który nie pił wody przez tydzień i nagle pozwolono mu skorzystać z wodopoju.
YOU ARE READING
Na papierze
RomanceCo się dzieje w Londynie, zostaje w Londynie! Janka pracuje w wydawnictwie jako Office Manager, ale po godzinach pisze własne książki. Jest już na finiszu spełnienia swojego największego marzenia - wydania książki. Utwór ten jest erotykiem, więc ze...