17. koncert cz.1

1.2K 28 1
                                    

  (Start pisania tego rozdziału 01.00 )

  Następny dzień był bardzo spontaniczny, mimo że wszyscy byliśmy zmęczeni po imprezie musieliśmy wstać wcześniej by trochę posprzątać. Gdy już wszystko było gotowe pojechaliśmy busem do Krakowa

  Cały ranek mój brat spamil mi wiadomościami, już trochę mnie to wkurwiało, ale rozumiałam że się stresowałam i nie chciałam mu narzekać. Każdy porozjeżdżal się po swoich mieszkaniach a ja wróciłam do domu Z. Było bardzo cicho każdy jeszcze spał.

  Była dziesiąta więc miałam 2 godziny na wszystko. Poszłam na górę wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy i ubrałam tymczasowy szary dres, białe  skarpetki i tego samego koloru buty na wysokiej podeszwie.

Oprócz tego spakowałam osobą torbę z ubraniami na koncert czyli: zielony sweterek, białe jeansy, zieloną opaskę na włosy oraz tego samego koloru Conversy. Dopakowałam jeszcze ładowarkę, kosmetyczkę, biżuterię i byłam gotowa. Związałam jeszcze na szybko koka i zeszłam na dół. Zrobiłam sobie szybkie śniadanie spożywając je siedząc na blacie w kuchni. Po drodze umyłam zęby i zostało mi tylko czekać na przyjazd chłopaków.

*

— no i tutaj mamy jeszcze Dj-ke dla DJ-zuzy — powiedział Qry do kamery pokazując zawartość swojego samochodu

— DJ-zuza oh yeah — powiedziałam opierając łokieć na ramieniu brata — lecymy tuuy — dodał Przemek.

Operator wyłączył kamerę i wtedy zapytałam — zszedł już stres? — objełam go ramieniem —  tak, bo ty jesteś — uśmiechnęł się delikatnie — a ja czułam jak mnie od środka zżera ciepło
—Aww to najsłodsze co mi w życiu powiedziałeś — przytuliłam jego policzek do mojego.

— tata zaraz przyjedzie — oznajmił - a mama z izulą, potem — okej — uśmiechnęłam się

*

— no dzień dobry — nagle do backstage'u wszedł nasz tata

— dzień dobry — odpowiedzieli Bartek i Patryk

— cześć — przywitał się Przemek a potem podeszłam ja

— Aaaaaa — przytuliłam tate delikatnie kołysząc się na prawo i lewo

— iz.... — zaczął — Iza i mama przyjadą później, wiem — uśmiechnęłam się a on to odwzajemnił

— bardzo się cieszyła że cię spodka — pogłaskał mnie po ramieniu

— a o mnie już zapomniała tak? — u Przemka włączył się tryb udawania zazdrosnego brata

— to ja ją wychowałam nie ty — posłałam mu arogancki uśmieszek po czym spojrzałam na Tatę — bez urazy — ale on tylko machnął ręką.

— fajnie że jesteś wcześniej bo sama nie dam rady go uspokoić.
Ile masz?

— 109 —

— o tym mówię — opadłam na fotel obok kanapy na której siedzieli pozostali.

*

Zauważyłam że chłopaki zaczęli coś nagrywać więc do nich podeszłam — powrót do korzeni — powiedział Bartuś

— co robicie? — zapytałam

shadow | BARTEK KUBICKI X READEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz