Kolejne tygodnie Lou starała się panować nad własnymi emocjami. Oczywiście miała wsparcie Steve'a, Robin i co mniej oczywiste Nancy, która po wyjeździe ukochanego potrzebowała znajomych. Chcąc nabrać wprawy w pisaniu, wzięła się za szkolną gazetkę w byłym liceum. Robin wróciła na ostatni rok do szkoły, a jej życie miłosne stało się mniej odrealnione.
- Kto to jest Vickie?- spytała, zaglądając przyjaciółce przez ramię na pomazane na kartce imię.
- Nikt.
- Ale kręcisz. Jakaś dziewczyna ze szkoły? Czy klientka?
- A co Steve, żeby zarywać do klientek?- rzuciła w obronie Robin.- Wybacz.
- Teraz tak działa odwrotnie i to klientki zarywają do Steve'a. Pewnie wyczuwają, że ma kogoś i to je kręci.- zauważyła ze spokojem Lou.
- Nie wkurza cię to?
- Ej, mówimy o tobie. No już.- stwierdziła uparcie Lou.
- Vicky też gra w orkiestrze.
- Mhm...- przeciągnęła zainteresowana tematem Lou.- Kiedy się to zaczęło?
- Jeszcze nic się nie zaczęło.
- A...W takim razie mam jedno ważne pytanie. Na co czekasz?!- krzyknęła, na co Robin aż drgnęła.
- Nie wiem czy ona też jest...no wiesz.
- Czy też woli...?
- Właśnie, czy też woli dziewczyny. Jeśli nie, a ją gdzieś zaproszę, to wyjdę na idiotkę. A jeśli powie znajomym, to już nikt nigdy się ze mną nie umówi i umrę samotnie.
- Nie odbierasz sygnałów? Lesbijki chyba je wysyłają, nie?
- A czy ode mnie czujesz jakieś sygnały?- rzuciła z sarkazmem, na co Lou cofnęła się o krok w zabawny sposób.
- Nie wszystkie.- odpowiedziała na własne pytanie, po czym westchnęła.- Okej, a filmy? Sprawdzałaś jakie filmy ogląda?
- A czy to ma znaczenie?
- Spytaj Steve'a. On się zna na takich rzeczach..- stwierdziła, a Robin otworzyła szeroko oczy.- No tak, wie.
- Miałaś nikomu nie mówić.
- Sam spytał. Chyba jednak wysyłasz jakieś gej-sygnały.- prychnęła.- Sprawdź jej kartę.
- To jak dane poufne.
- Nie.- zaśmiała się Lou, po czym stanęła przy komputerze.- Jak się nazywa?
Robin zaczęła wpisywać dane dziewczyny na komputerze, gdy do sklepu wszedł Steve, gotowy do swojej zmiany.
- Co robicie?- spytał na ich widok.
- Sprawdzamy przyszłą dziewczynę Robin.- wyjaśniła Lou, na co brunetka ją sztuchnęła.
- Serio?- Steve przeskoczył przez ladę, by jak najszybciej zajrzeć im przez ramię.- Kto to?
- Nikt.- powiedziała zawstydzona Robin, a ci spojrzeli po sobie wymownie.- Nie wiem nawet, czy byłaby zainteresowana.
- Wiesz jak to sprawdzić? Zaproś ją gdzieś. Zaryzykuj.
- Nie.
- A jeśli ona też boi się gdzieś zaprosić ciebie? Może czeka aż zrobisz pierwszy ruch.- mówiła Lou, a Steve przeanalizował kartę Vickie wyświetloną komputerowo.- Jeśli jest lesbijką to musiałaby być głupia, żeby ci odmówić.
- A musi nią być.- stwierdził chłopak.- Zwróciła ,,Beztroskie lata w Richmond High" zatrzymane na pięćdziesiątej trzeciej minucie i piątej sekundzie. W najlepszym momencie dla facetów i lesbijek.

YOU ARE READING
You're an idiot | Steve Harrington
Fanfiction- Słyszałaś kiedyś o przeklętych miastach? - Co? - No wiesz...nieszczęśliwe wypadki, przypadkowe morderstwa, znikający ludzie... Dziewczyna zniecierpliwiona westchnęła, a ten od razu zmienił tok rozmowy. - Niedaleko stąd jest laboratorium, gdzie rob...