144 Tak przykro!

6 2 1
                                    

Hotland-Gorące ziemię
Godzina 07:14

-Ahh! Spóźniłem się Spóźniłem się!-Powiedział ktoś kto przybiegł I rozgląda się w okół Gorących ziemi widząc tylko kaktusy i brak potworów w pobliżu.

Zastanawia się gdzie się każdy podział.

-Przepraszam?? Jest tu ktoś? Halo? Halu? Hello?-Pyta się potwór chodzący po pustym Hotlandzie.

Przypadkiem nadepnął na kartkę.

-Projekt Uniwersum? Co to?-Usiadł przed kartką podniósł ją i Zaczął czytać.

-Wpis któryś tam...
Projekt Uniwersum idzie zgodnie z planem Światy zaczęły się łączyć lecz coś dalej nie gra gdyż to trwa zbyt długo. Miasto w którym mieszkam jest wypełnione ktetynami i potworami i innymi dziwadłami, Kwestionuje wciąż dlaczego się nie wyprowadziłem do części miasta gdzie są lojalni pracownicy zła. Tacy jak Legendarne Trio T-Przeczytał Potwór i podrapał się po głowie próbując co kolwiek zrozumieć.

O cholipka pomyślał sobie potwór nadal nie rozumiejący co autor miał na myśli.

Poszedł do miejsca które zwykle jest wypełnione życiem, takim jak Mtt resort.
Lecz nawet tam potwór nikogo nie znalazł.

-Gdzie każdy poszedł?... zostawili mnie? Ehehe..... to normalne-Powiedział i zrobiło mu się przykro.

Poszedł w stronę rdzenia by wziąć windę i spytać o radę króla Asgora.

Gdy już wziął przejażdżkę Windą przeszedł przez nowy dom i złotawy finalny korytarz który w przeciwieństwie do reszty podziemia nadal wygląda jakby nic się nie stało.

-Z-Złotko-Powiedział przechodząc przez Korytarz który aż świecił się wypełniony blaskiem przeszłości.

Gdy potwór dotarł do byłej sali tronowej ujrzał że Króla tutaj nawet nie ma.

-Król też odemnie uciekł?... dzień jak codzień-Powiedział I podszedł pod barierę.

Wtedy zaskoczył się.
Bariery nawet tam już nie było.

-Wyszli? Bezemnie!?!? Nie moja wina że nie zdążyłem wyjść z innymi fakt że siedziałem w moim domu przez ponad rok ... ciekawe dlaczego nikt po mnie nie przyszedł-Pomyślał Potwór.

Wyszedł z podziemi i odrazu z samej góry ujrzał miasto i dziwny pałac. Podbiegł do Pałacu.

Zapukał do drzwi.

-Halo? Jest tu ktoś?-Spytał Potwór.

-[Twoja Mama]-Powiedział Głos za drzwiami i odszedł od drzwi.

-...to chyba nie tu. Ja jestem tak przykro-Powiedział tak przykro.

Tak przykro udał się do miasta i ujrzał ludzi.

Wybiegł na nich.

-Tak mi przykro!! Spóźniłem się! Eee! Człowieki!-Krzyknął i Uderzył ogonem w  starą babe na pasach

Biegnie dalej ale nagle pojmali go i wzięli do Prezydenta na dywanik.

-Kim ty jesteś.  I co ty zrobiłeś biednej starszej pani na pasach-Spytał Wisniews.

-To nie ja-Powiedział potwór i przypadkiem ogonem rozwalił Prezydentowi kartki z biurka i stracił je na ziemię.

-Chcesz jechać na Syberię gagatku?Spytał Wisniews.

-Maślany smok-Odparł Tak przykro.

-hm... Dobra nie dogadam się z tobą... spójrz za moje okno. Widzisz tą fajną chatkę? Idziesz tam pukasz do drzwi i pukasz do piwnicy i tam Ci pomogą-Powiedział Wisniews co wysłał go na zgubę do Cienia.

Wybił okno swą wagą i wyskoczył robiąc fikołka.

Pobiegł do domu Papyrusa I Sansa zapukał do Otwartych drzwi.

Wziął je sobie sam otworzył wszedł do środka i puka do drzwi.

Po chwili poczuł że ktoś przyłożył mu ostrze do gardła.

-Kogo my tu mamy? Czyżby szpieg od JCS?-Spytała Zosia.

-JCS? J-ja nie wiem o co pani chodzi Prezydent kazał mi pukać-Powiedział Tak przykro.

-Tak jasne. Jedyne  co będziesz pukał to swoją trumnę.. albo nie spalimy ciebie z resztą naszych wrogów ty grubasie-Powiedziała Zosia.

-J-ja nie wiem co to jest JCS... ja mogę pani zapłacić,  narysuje coś dla pani lubi pani kwiatki?-Spytał tak przykro.

-JCS Czyli Jeb#ć Cienia Squad!. Poza tym!  Nie chce żadnych twych potwornych rysunków.  Pod kwiatkami to będziesz zaraz pochowany-Powiedziała Mroczne ostrze.

Wtedy drzwi od piwnicy otwierają się.

-Kur#a Co drzecie ryja nad moim kiblem!? Gazetę czytałem-Powiedział zbyt szczery Cień.

Zosia wzięła gazetę i walnęła Cienia w głowę.

-Powagi trochę! Ten Grubas przybył tu by nas okraść!-Krzykneła Zosia.

-Sranie w banie-Powiedział Cień.

Zamknął drzwi i wrócił do toalety w piwnicy.

-M-Mogę wiedzieć co mam tutaj zrobić? Prezydent mnie wysłał-Powiedział Tak przykro.

-CO SIĘ JĄKASZ TY PROSIAKU! Masz farta że Cień ma potrzeby do załatwienia bo już byś stracił głowę-Powiedziała Zosia.

-Ja nie jestem warty wiele Expa... bym nawet dwóch punktów wart nie był-Powiedział przykro tak przykro.

Usłyszeli dziwny Odgłos z piwnicy Zosia wzięła Potwora i wrzuciła go do piwnicy następnie sama tam weszła.

-A to co to za hałas!?-Spytala Zosia.

Rury nad nimi wydają dziwne odgłosy.. jakby się zatkały i  nie mogą sie odetkać.

-M-Może to lawa jak w hotland-Zaproponował tak przykro.

-Chcesz się przekonać?-Zapytała go.

-J-Ja nie zbyt umiem pływać-Odparł Tak przykro.

Wtedy Cień wyszedł z łazienki.

-Kebab baranina ostry sos-Odparł Cień który już nie ma z sobą gazety.

-Cień gdzie gazeta?-Spytała się Zosia.

-Papier toaletowy się skończył-Odpowiedział jej Cień.

-Cień... możemy załatwić teraz sprawę tego Potwora?-Spytała Zosia.

-No Tron Cienia już wolny-Powiedział Cień I otworzył potworowi drzwi od Cieniowego Sededu.

-Ja nie po to-Powiedział tak przykro.

-To Spier###j-Krzyknął Cień I zasądził mu takiego kopniaka  że aż z piwnicy go wywiało.

Wtedy ktoś wszedł do piwnicy.

-Siemano wróciłem już po filmie-Powiedział Springtrap z okularami przeciw słonecznymi.

-Yo Springtrap I jak był ten film? Dobrze wyszedł?-Spytał Cień.

-Mi się podobało. Nie zabrakło elementu wujka aftona-Powiedział Springtrap.

-Ej niedługo Halloween-Powiedziała ostrze.

Cień wpadł na pomysł i podniósł palec wskazujący w górę.

-Gang. Mam plan idziemy okradać dzieci z cukierków na Halloween!!!

Parę dni później...

HALLOWEEN

*DovisTale*Where stories live. Discover now