154 Światło Ditrixa

3 2 4
                                    

Prezydent Wisniews wieczorem patrzy co się dzieje za oknem.

Ujrzał tam ciemnośc gdyż wszystkie lampy przestały świecić.

-Co do Cholery? To Najpewniej wina Cienia. Wyślę go na Syberię! Cień I Światło to się z sobą łączy, Najpewniej on ma fantazje zmiany Świata w Cieniolandie. Nie na mojej warcie, syberia lub kulka w łeb-Odparł sam do siebie Wisniews.

Otworzył okno i rozejrzał się. Lecz tak jak myślał faktycznie nie ma nigdzie świateł jedyne źródło światła to Księżyc i gwiazdy.

Następnego Dnia Wisniews postanowił działać.

Poszedł do Domu Papyrusa i Sansa.
Zapukał do drzwi.

Otworzył mu je Sans.

-Yo. Co tam ziomuś? Widziałem że światła na ulicach Coś zgasły-Powiedział Sans opierający się o framugę.

-Wydaję mi się że to Cień za to wszystko odpowiada, on ma jakieś dziwne plany. Dobra gdzie on jest w jego piwnicy?-Spytał Wisniews i wszedł do ich domu jak nigdy nic chwycił za klamkę i otworzył drzwi piwnicy gdy już otworzył ujrzał masę Pajęczyny i stada Pająków.

Zamknął po chwili drzwi.

-... Okej. No to jednak pająki się faktycznie wprowadziły, czekaj to gdzie teraz mieszka Cień?-Spytał Wisniews.

-Na naszej Kanapie razem z Nuggetem i Zosią bo Reszta ludzi musiała znaleźć sobie inne warunki-Odpowiedział mu Sans.

-Oni dają radę spać na takim małym czymś?-Spytał Wisniews.

-Nom ten.. Cień czasem nielegalnie śpi na naszej podłodze.  No zwykłe Cień I Zosia muszą się jakoś podzielić kanapą gdy Nugget śpi w nogach. Ale czasem Zosia go spycha na podłogę bo zbliża się za blisko-Odparł Sans.

-Nie legalnie powiadasz? No to jak go spotkasz przekaz że ma dodatkowe pierdyliard lat na Syberi za spanie nie legalnie na waszej podłodze-Odparł Wisniews.

-Warto wiedzieć-Powiedział Cień który akurat wrócił do domu stojąc za Wisniewsem.

-Cień.  Tutaj i teraz tłumacz mi się gdzie jest światło, Syberia już na ciebie czeka-Mówi Wisniews myśląc że to wszystko wina Cienia.

-Po pierwsze to nie ja. Po drugie to nie ja. Po trzecie nie masz na mnie dowodów-Odparł Cień.

Wtedy Oskarvis wchodzi do domu Papyrusa I Sansa niespodziewanie.

-Co tam?-Zapytał Oskarvis który dziwnie podejrzanie wiedział gdzie być w odpowiednim czasie.

-A ty co tutaj robisz akurat teraz?-Zapytał Wisniews zaciekawiony co Oskarvis robi akurat w tym miejscu gdy w mieście wszystkie żarówki zniknęły.

-Wiesz, Jevil zaczął mówić mi coś w stylu "Wee hee hee idź do Cienia szukaj żarówki która głęboko w korrupcji" więc myślałem że to oczywiste że kazał mi odwiedzić Cienia. No to przybyłem tutaj i miałem już pukać do Piwnicy-Odparł Oskarvis.

-Nie posiadam już owej piwnicy. Ponieważ Eh. Taki jeden skur#### Prezydent wynajął moją piwnice pająką.

-Nie moja wina. Nie płaciłeś podatków,  a to tylko sprawiedliwe-Odparł Wisniews.

-To co? Jakieś pomysły kto mógł zabrać światło oprócz Cienia? Bo wydaje mi się że to nie jego wina bo było by to zbyt proste i banalne-Mówi Oskarvis wtedy coś zrozumiał.

-Ja Nadal myślę że to może być Wina Cienia. Może trzyma te żarówki nikt nie wie gdzie-Powiedział Wisniews nadal podejrzewający Cienia.

-Nugget I Zosia raczej żarówek nie ukradli. A Sans jest za niski a Papyrus za głupi by to zrobić,  plus nie dał by rady dostać się na samą górę by wyjąć taką żarówkę-Odparł Cień.

*DovisTale*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz