wypadek-1

2K 47 21
                                    

Rano obudził mnie budzik czyli tylko jedno oznaczało trzeba wstawać do szkoły.(był poniedziałek) Poszłam do łazienki, żeby się ogarnąć umyłam zęby wzięłam szczotkę do włosów i rozczesałam je za kryłam też rany korektorem żeby nie było widać. Wyszłam z łazienki kierowałam się do szafki z ubraniami wyjęłam z niej czarne spodnie cargo, czarną bluzkę i niebieską bluzę tak wyglądałam:

 Wyszłam z łazienki kierowałam się do szafki z ubraniami wyjęłam z niej czarne spodnie cargo, czarną bluzkę i niebieską bluzę tak wyglądałam:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dzisiaj akurat nie wiązałam włosów bo mi się nie chciało. Zeszłam na dół żeby sobie zrobić śniadanie nie widziałam jeszcze dzisiaj mamy i babci czyli musieli gdzieś pojechać,zrobiłam sobie małą kanapeczkę z masłem zjadłam tylko pół. Wyszłam z domu wsiadłam na motor i pojechałam do sklepu żeby kupić energetyka i prosto póziniej pojechałam do szkoły. Byłam już w środku, lekcje mijały nawet spoko i szybko. Ostatnią lekcję miałam chemię zadzwonił dzwonek osiadłam w ostatniej ławcę przy oknie jak zawsze dopiero po dwuch minutach przyszła pani usiadła na fotelu sprawdzała obecność nagle zaczeła mówić:
- Drogie dzieci wyciągamy karteczki zrobimy sobę kartkówkę co zapamiętaliście z ostatnich lekcji.
Jak ja to usłyszałam to się załamałam zawsze byłam przygotowana a teraz nie, nie stety nawet lepszym się zdaża. Odałam już kartkę pani odziwo szybko je sprawdziło czytała jakie kto dostał oceny, nagle przeczytała moje imię.
- Hailie niestety dostałaś 2
Było mi smutno nawet nie wiem czemu się nie nauczyła no ale mówi się niestety.Byłam niedaleko domu rozmyślałam co zrobi mój mama i babcia dokładnie wiedziałam co się stanie weszłam do domu i po cichu poszłam do pokoju weszłam na balko wyjełam z kieszeni papierosa i zaczełam szybko palić kiedy skończyła wyszłam i zamknełam balkon usiadłam na łóżku. Po paru minutach złyszałam kroki klamka od drzwi zaczeła się poruszać weszła moja mama i babcia zaczeły krzyczydć dlaczego dostałam 2 a nie 5 ja mówiłam że się to nie powtórzy. One do mnie podeszły zcazeły mnie szarpać i się zaczeło, zaczeły mnie bić kopać ja płakałam prosiłam żeby przestały a one co
- weś się już kurwa zamknij.
Tylko to powiedzieli. Mineło 30 minut nie całe tak mi się wydawało przestały mnie bić.
-Ty kurwa suka jeszcze raz zobaczę taką złą ocenę a dostaniesz dwa razy pocniej.
- My jedziemy a ty masz zrobić obiat i posprzątać. Powiedziała babcia.
-Dobrze.
Oni już wyszły zaczełam robić co co mi kazały. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi myślałam, że to babcia i mama ale kiedy otworzyłam zobaczyłam dwuch panów w mundurach byli policjantami:
-Dzień dobry. Powiedzieli
-Dzień dobry czy coś się stało?
-Tak czy możemy wejść do środka?
Wpuściłam ich do środka i zaprowadziłam ich do kuchni.
- To co się stało.
- Bardzo nam przykro, ale niestety twoja mama i babcia nie żyją potrocił ich pijany kierowca.
Ja zaczełam płakać.
- I co będzie teraz ze mną?
- Ma pani 5 braci i poleci do nich.
Byłam bardzo zdziwiona nie wiedziałam, że mam braci i aż 5.

I jak wam się podobało piszę pierwszy raz więc coś może myć źle i oczywiście przepraszam za błędy jak są. Miłego wieczoru a raczej nocy.

Rodzina monet / bad Hailie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz