Początki...-1

944 28 6
                                    

Siedziałam właśnie w domu, gdy usłyszałam, że moja mna zmarła. Jako, że ona pełniła funkcję szefowej organizacji, ta praca spadła na mnie. Od dziecka byłam uczona z czym to sie je.
  Jestem Hailie Monet i mam 16 lat, ale według organizacji jestem Victoria Resst i mam 26 lat. Tak, postarzeli mnie o 20 lat, ale co tam. Nikt poza mojej śp. Mamą, nie zna mojej prawdziwej tożsamości... A nie jednak jeszcze ktoś jest, ale to historia na inny czas.
Właśnie lecę swoim prywatnym samolotem, do Pensylwani. Tam mieszkają moi rzekomo bracia. 
     Siedząc w samolocie nie słucham muzyki, ani rysuję. Nie jestem przecież jj każda inna nastolatka. Przeglądam w google oferty na jakieś najnowsze modele broni. Zamawiam te najładniejsze i najlepsze.
     Spojrzałam z nad telefonu, ponoieważ przysza hostessa informująca, iż ten cudowny lot dobiegł już końca. Zbierając swoejw rzeczy, zauważyłam małą karteczę, która wypada mi przy ubieraniu mojej kurtki. Było tam napisane:
"Cześć Hailie, pewnie gdy to czytasz mnie nie ma, więc powuem  Ci ważną recz. Będąc u Monetów, którzy jak sama wiesz są chytrzy, trzymaj wszystkich na dystans i starak się nikomu z poza twojej paczki nie udzielać danych, którymi się cechujesz z wisdomych przyczyn. Błagam Cię także, o dokończenie tego, co zaczęłam ja~MAMA"

Zrobiło mi się bardzo przyko...

SzEfOwA oRgAnIzAcJi H.MonetWhere stories live. Discover now