Gdy chłopaki zawieźli mnie pod szkołę zauważyłam tam moich starych znajomych. Bliźniacy poinformowali mnie że mam z nimi klasę więc podali mi plan lekcji żebym wiedziała gdzie jest sala. Przede mną stanęła Lizz która jakby nigdy nic wzięła i wyciągnęła scyzoryk, który wyglądał tak:
Zaśmiałam się cicho. Dylon do mnie podszedł żeby zobaczyć z kim rozmawiam ale gdy zobaczył scyzoryk rozumiało się samo przez się.
Gdy Dylan odszedł podszedł do mnie Alex Mike Rico oraz Natasha.
Wyglądali mniej więcej tak
Alex:Mike:
Rico:
Lizz:
Natasha:
I ja:
(Wiem że to nieoryginalne zdjęcie haley ale po prostu chciałam żeby wyglądała troszkę inaczej jako że jest tą szefową organizacji)
W końcu zadzwonił dzwonek i weszliśmy wszyscy do klasy okazało się że wszyscy mamy tą samą jedną klasę więc bardzo się cieszyłam z tego powodu.
Pierwszą lekcję mieliśmy hiszpański. Mówiłam może żebym ja tam w językach? Nie? Szkoda.
Cztery lekcje minęły nam dosyć ... Spokojnie jak na mnie
Po czwartej lekcji mieliśmy lunch więc wszyscy wybiegliśmy z klasy żeby zająć jak najlepszy stolik okazało się że nasz stolik był akurat przy stoliku monetów.
Mike od razu podłapał temat i zapytał:
– A ty się nie boisz że oni będą wiedzieli że jesteś sama wiesz kim?
– A co ty myślisz Mike że ona to od razu każdemu powie- powiedziała Lizz
– dobra uspokójcie się zrobi jak będzie chciała –odpowiedział od razu Alex
Ja wolałam przemilczeć cały temat więc zaczęłam tylko jeść. Po niecałych 5 minutach Dylan Shane i tony zjawili się na obiedzie.
Po lekcjach (jeszcze były jak co cztery lekcje ale były nudne – autorka)
--------
Resztę wstawię dziś albo jutro to się zobaczy jak będę miała czas bo jutro mam jeszcze chyba z dwa sprawdziany plus próbny egzamin.
Dziękuję bardzo za motywację miłego dzionka 💋
YOU ARE READING
SzEfOwA oRgAnIzAcJi H.Monet
Fanfictionhistoria o Hailie Monet gdy została szefową po śmierci matki