1.Mój udział

1.2K 25 5
                                    

Grudzień 2022 Hiszpania
Jenny pov's

Dzisiaj nagrywaliśmy siódmy odcinek z nowego programu Karola, twoje pięć minut dwa, byłam bardzo podekscytowana, jednak byłam razem z Wiktorią i Patrykiem gośćmi specjalnymi odcinka, gdy Karol powiedział do kamery nasze ksywki usiedliśmy obok niego.

Najpierw powiedziała coś Wiktoria, nie przywiązałam do tego zbyt dużej wagi, usłyszę te słowa gdy będę oglądać potem, nawet nie zwróciłam uwagi kiedy wszystkie oczy pojawiły się na mnie.

– Tak szczerze nie wiem co mam wam powiedzieć, totalnie się nie przygotowałam i stwierdziłam lecieć na żywioł. – Zaczęłam a odrazu wszyscy wybuchli śmiechem, mi aż tak do śmiechu nie było. – Ale wydaje mi się że chwytne się tego jak poradziłam sobie z hejtem po dołączeniu do Genzie, a raczej jak nie dawałam sobie z nim rady.– Spojrzałam na Wiktorię, ona jako jedyna wiedziała jak tamten okres był dla mnie trudny i gdyby nie ona nie dałbym sobie rady. Odwróciłam wzrok od dziewczyny i przypadkiem przeniosłam go na jednego z uczestników, przez co złapaliśmy kontakt wzrokowy, nie mogę powiedzieć że nie był przystojnym brunetem.

– Hejt na mnie był bardzo duży gdy dołączyłam do Genzie razem z Patrykiem i Wiktorią. My ogółem w trójkę przyjaźnimy się od bardzo dawna, chodziłam nawet z Wiktoria do jednej klasy. A nagle dostaje e-mail od samego Karola Friza Wiśniewskiego z propozycją czy nie chciałabym dołączyć do Genzie.– Odwróciłam wzrok od tajemniczego chłopaka i w tym momencie spojrzałam się na Patryka.– Po oficjalnym ogłoszeniu całego składu, na naszą trójkę zleciał spory hejt, a największy na mnie, ludzie mi pisali że byłam gruba, brzydka, że nie nadaje się tam, co muszę przyznać bardzo bolało i przepłakałam przez to wiele nocy, jednak udawałam twardą, zaczęłam też jeść o wiele mniej, zakładałam o wiele więcej makijaży i zaczęłam chodzić w bluzach, zamiast w moim stylu w którym zawsze czułam się komfortowo, tylko Wiktoria wiedziała że było źle i zawsze nie ważne która to była pora, przyszła do mnie i siedziała ze mną. Popadłam w bardzo duże kompleksy i nie raz doznałam ciężkiego załamania nerwowego przy tym, udawałam kogoś kim nie jestem na filmach przez co przelała się na mnie kolejna fala krytyki. – Powiedziałam już trochę załamana przypominając sobie te czasy. – Oczywiście nie chcę robić z siebie ofiary losu, ale jednak chyba przyszłam tu po to by dać wam rady, a robię to na swoim przypadku.–Zrobiłam chwilę przerwy, po czym znowu kontynułowałam.– W kwietniu poszłam do psychologa i tam udało mi się wszystko przepracować, gdyby nie to możliwe że odeszłabym nie tylko z Genzie, ale też z internetu. Jedyne co mogę wam powiedzieć, nie czytajcie komentarzy, wiem jak bardzo ciężkie, kiedy chce się wiedzieć czy zostałeś polubiony/polubiona przez widzów, nowa osoba która dołączy do Genzie nie zostanie na początku dobrze odebrana, bo to nie jest praktycznie możliwe, zawsze pojawi się krytyka, a jeśli hejterzy zobaczą że was to rusza, to się nie skończy. Po prostu róbcie to co kochajcie, bądźcie ze sobą szczerzy i nie udawajcie kogoś kim nie jesteście na filmach, bo to was nigdy do niczego nie doprowadzi, a tylko was zgubi.– Zakończyłam swój wywód. – Macie jakieś pytania?– Zapytałam.

W tym momencie spojrzałam się na Wiktorię i to był mój największy błąd, patrzyła na mnie z zmartwieniem, wiedział że bardzo nie lubię tego wspominać i nadal mnie boli każdy taki komentarz i negatywna opinia na mój temat.

Pytań nie było co mnie naprawdę zdziwiło i ucieszyło, nie chciałam by było ich sporo. Nagle Karolina podniosła rękę, ruchem głowy pokazałam by mówiła.

– Ogłoszenie twojego związku z Kubą Nowakiem pojawiło się w Kwietniu, a tak jak mówiłaś właśnie wtedy poszłaś do psychologa, jak się czułaś z ogłoszeniem czegoś tak dużego i co czułaś? – Zapytała.

Mój narzeczony Kuba mnie zdradził, miesiąc temu dostałam wiadomość z filmikiem, gdzie posuwa jakąś laskę, po zweryfikowaniu tego wyrzuciłam go z mieszkania i od tamtego czasu mieszkam tam sama, a ludzie tylko domyślają się że zerwaliśmy, po niepojawiających się relacjach z nim i przestaniu chodzić co tydzień w piątek do Naszej restauracji.

Tiara || Oliwier „Kostek" KałużnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz