5.Elizabeth

551 24 12
                                    

4 marca 2023 Kraków
Jenny POV's

„Chyba każdy zna moje zdanie na temat Jennifer i tego że jej nie lubię, ale to jak wychwalała Oliwiera było słodkie. A obronienie Julity przed zarzutem że jest chamska dla produkcji, było bardzo miłe"–Przeczytałam pierwszy lepszy wpis na Twitterze, jakiegoś popularniejszego twórcy. Uśmiech sam pojawił się na mojej twarzy.

–„Według mnie Jennifer odwaliła dobrą robotę w tym odcinku. Widać było w oczach Karola że chciał wyrzucić Oliwiera już dziś. DZIĘKUJEMY @jennytt"– Przeczytał Oliwier, na co położyłam głowę na jego ramieniu, nie zbyt wiedząc co zrobić.

Może ludzie przestaną tak mnie hejtować po tym jak okazałam moją dobrą duszę, wtedy jeszcze nieznajomemu koledze, a teraz jednemu z najlepszych przyjaciół i najważniejszych osób w moim życiu.

Zobaczyłam powiadomienie o dostaniu sms, odrazu w nie kliknęłam, nawet nie patrząc sekundy kto napisał.

Od : Elizabeth
–Hejka siostro, udało mi się przeprowadzić do Krakowa, co myślisz nad spotkaniem. Chciałabym odnowić z tobą kontakt po tych 7 latach.

Moje serce się zatrzymało.

Pierdolona Elizabeth.

Zamknęłam oczy próbując oddychać. Oliwier widząc to odrazu się do mnie przytulił, patrząc na mnie zdezorientowany. Kręcę głową z niedowierzaniem, nawet nie wiem kiedy po moich policzkach zaczęły lecieć lzy.

Wydaje mi się że Oliwier coś do mnie mówił, ale nic nie słyszałam, byłam w amoku. Trzęsącymi dłońmi próbowałam wystukać jakąś sensowną wiadomość.

Do : Elizabeth
–Możemy się spotkać i spróbować naprawić naszą relację, po tych 7 latach rozłąki.

O Elizie wiedzieli tylko Patryk i Wiktoria. Przez te parę lat zanim moja nieżyjąca już matka, nie uciekła ze mną do Polski, przyjaźniliśmy się w czwórkę, ja, Eliza, Patryk i Wiktoria.

Dalej przestraszona, nie wiedząc co zrobić, spojrzałam na Oliwiera z nadzieją że coś magicznego się stanie, ale wcale tak nie było.

Byłam przytulona dalej do Oliwiera który próbował mnie uspokoić. Gdy lekko odwróciłam głowę zauważyłam Wiktorię która wyglądała na bardzo zmartwioną, nawet nie zwróciłam uwagi kiedy była już obok mnie. Wiktoria odrazu mnie przytuliła.

–Eliza.–Załkałam patrząc się na Wikę. Dziewczyna wygląda jakby już wiedziała wszystko, za co byłam jej serdecznie wdzięczna, nie wiem czy byłabym w stanie powiedzieć cokolwiek więcej.

Wiktoria odrazu wyrwała mi telefon i zaczęła czytać wiadomości. A ja dalej nie byłam w stanie się uspokoić.

–Jenny spokojnie, wdech.–Zrobiłam to co mi kazała.–Wydech, to tylko Eliza, twoja ukochana siostra, bez której nie umiałaś żyć, nic ci nie zrobi.–Zaczęła tłumaczyć, a ja byłam coraz bardziej spokojna, ale nadal łzy lały się strumieniami po moim policzku.

16 Marca 2023 Rynek w Krakowie

Czekałam na nią, na Elizabeth. Na applewatchu widziałam że moje tętno jest powyżej normy i to o wiele, ale nie zamartwiałam się tym długo.

Byłam ubrana elegancko, biała koszula, joggery, oraz płaszcz. Na głowie opaska, przez to że moje włosy akurat dzisiaj bardzo nie wspólpracowały.

Z Elizą umówiliśmy się, właśnie na rynku, a potem miałyśmy iść na pizzę i porozmawiać to co się działo u nas przez te lata.

–Jennifer?–Zapytała najprawdopodobniej Eliza.

Tiara || Oliwier „Kostek" KałużnyWhere stories live. Discover now