Wstałam obudzona przez dźwięk otwieranych drzwi. Leniwie otworzyłam oczy zobaczyłam jak chłopak się do mnie zbliża. Zamknęłam oczy licząc, że wtedy da mi spokój.
- Adel, śpisz? - zapytał najwyraźniej nie zauważając tego kiedy lekko rozchyliłam powieki.
Nie odpowiedziałam na jego pytanie. Nie chciałam wchodzić z nim w żadne interakcje. Poczułam jak jak zaczyna składać pojedyncze pocałunki na mojej twarzy. Starałam się to zignorować, jednak gdy poczułam jego usta na mojej szyi momentalnie się zerwałam z miejsca i starałam się go odepchnąć od siebie. Chłopak odsunął się z uśmiechem na twarzy.
- I co cię tak cieszy?
- Znalazłem twój czuły punkt.
- Nie znalazłeś. Po prostu nie miałam zamiaru ci na to pozwolić.
- Ale na twarzy mi już pozwalasz?
No i masz. I co teraz mam mu powiedzieć? Przecież on usłyszy tylko to co chce. Przecież mu nie powiem, że myślałam, że zobaczy, że śpię i nie reaguje przez co sobie pójdzie. Nie uwierzy mi w to. Albo uwierzy, ale się zdenerwuje.
- Co? - przeturlałam skroń od której zaczął ten cyrk - Całowałeś mnie po twarzy? Czy ty nie możesz dać mi spokojnie spać? Kiedyś się obudzę i się okaże, że mnie zgwałciłeś jak spałam.
- Bez przesady. Aż taki zły nie jestem. Przecież bym Ci nic nie zrobił.
Kłóciłabym się na ten temat.
- Szczerze jestem w stanie wątpić w twoje stwierdzenie.
- Przecież nie mówiłem nigdy, że jesteś tu bezpieczna. Tak, zdarzyło mi się trochę przesadzić pod wpływem emocji, ale to co innego.
- Chaos-
- Po imieniu.
- Nickolas, daj mi spokój.
Chłopak uśmiechnął się jeszcze szerzej i podszedł bliżej mnie.
- Wiesz co? - nachylił się do mojego ucha - Moje imię w twoim ustach brzmi zajebiście dobrze. Nie mogę się doczekać-
- Wyjdź i nawet nie kończ tego. Nie chcę tego słyszeć.
Mina chłopaka wyraźnie spoważniała. Nie spodobało mu się to co mówiłam, ale nie mogę dać mu robić ze mną co chce i mówić takie teksty, bo strace apetyt na zawsze. Szybko jednak moja wola walki mnie opuściła, gdy tylko jego nastawienie się zmieniło, a oczy prawie zabijały jednym spojrzeniem.
- Nie tym tonem - warknął chwytając mnie za nadgarstek.
Bolało. Trzymał tak mocno, że na pewno będzie z tego siniak. I tak cholernie mnie bolało. Zamiast odwagi poczułam strach.
- Puść... Proszę... - byłam bliska płaczu.
- Przeproś - powiedział.
- P- przepraszam!
- Nie tak.
Westchnęłam cicho i podniosłam się jeszcze trochę. Wiedziałam czego chciał. Złożyłam krótki pocałunek na jego policzku. A przynajmniej planowałam. Niestety wyszło tak, że chłopak odwrócił w ostatniej chwili głowę i pocałowałam czarnowłosego chłopaka prosto w usta. Jedyny plus jest taki, że puścił mój obolały nadgarstek. Był na nim widoczny ślad w miejscu gdzie chłopak go trzymał. Psychol.
- Za 10 minut śniadanie, Adel. Nie spóźnij się.
- A jak nie przyjdę na czas?
- To zaciągnę cię do kuchni i nakarmię siłą - odpowiedział obojętnie, po czym wyszedł.
CITEȘTI
Sprzedana
AlteleAdeline ma 17lat i zostaje sprzadana przez swojego ojca, któremu nigdy na niej nie zależało, a jej najbliższą osobą była przyjaciółka z liceum. Dziewczyna trafia do Nicolasa, który jak to na bad boya przystało jest dupkiem. Kolejna pojebana opowieść...