rozdział 15

37 5 0
                                    

-pov Noell-

Minęły 2 tygodnie a ja z każdym dniem zauważałam, jak bardzo Aaron jest toksyczny.

Ostatnio zakazał mi kontaktu z większością moich przyjaciół najpierw był Nate, potem Noah, Taylor, Flynn, Dove, Maddy...

Wścieka się, gdy nie spędzam z nim każdej przerwy. Okropnie mnie kontroluje, trzy razy w tygodniu sprawdza czy nie pisałam z innymi chłopakami, zdarzyło mu się także mnie wyzywać lub mocniej złapać za nadgarstek na którym zdążyły pojawić się siniaki

Właśnie przyciągnął mnie bliżej kiedy Szliśmy do szkoły,

widziałam smutne spojrzenie całej mojej paczki...

Mam już dość, nie chce z nim być. Dziś z nim zerwę...

- Dziś idziesz ze mną na imprezę. - powiedział bez szczególnych emocji.

- Dziś nie mogę - odpowiedziałam smutno

- myślisz, że to było pytanie? Śmieszna jesteś, skarbie. Idziesz ze mną, czy tego chcesz czy nie. Powinnaś się cieszyć, że chce się pokazywać z kimś takim jak ty, cóż nie oszukujmy się, urodą nie grzeszysz, jesteś zwyczajna, ani chuda, ani jakaś specjalnie ładna. Po prostu jesteś, i dobrze pokazać się z jakąś laską obok.

Spuściłam wzrok, po prostu poczułam się wykorzystana. Jak jakiś przedmiot co ma tylko stać i wyglądać. - a nie przepraszam, nawet nie wyglądać bo według mojego "chłopaka" jestem za gruba i za brzydka jak na jego standardy - przewróciłam oczy na tę jego popierdoloną gadkę.

Gdy znów uniosłam na niego spojrzenie w jego oczach ujrzałam tylko złość, nie... ujrzałam czyste wkurwienie.

- jeszcze kurwa jeden raz, pokażesz mi brak szacunku przewracjac tymi pieprzonymi oczami a będziemy rozmawiać inaczej - powiedział mocniej zaciskając ręce na moich biodrach

- przepraszam..

- Co powiedziałaś?

- powiedziałam, że przepraszam - warknęłam

- teraz to nie ma cholernego odwrotu, idziesz ze mną na imprezę i tyle kurwa w temacie.

- Dobra. Tylko powiedz mi co mam założyć

- Nie wiem, coś w czym będziesz wyglądać znośnie.

gdyby nie ty...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz