Koniec

2K 71 17
                                    


Zgodnie z tytułem, to już koniec historii Gwen i Robina. Męczyłam się z nią przez długi czas i chciałam gorąco podziękować wszystkim, którzy męczyli się wraz ze mną. Wszystkie polubienia oraz komentarze były dla mnie paliwem napędowym, mogę was zapewnić, że to dzięki Wam dotrwałam do końca. Wszystkich komentujących nazywam rodzicami chrzestnymi tej opowieści.

Chciałabym powiedzieć, że mi smutno, ale jednak - niesamowicie się cieszę. Udało się skończyć Mate! Bohaterowie dalej sami sobie poradzą i miejmy nadzieję, że ich problemy skupiać się będą na bardziej przyziemnych sprawach niż dotychczas.

Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za zainteresowanie. Trafili mi się naprawdę cudowni czytelnicy. Na każdy jeden komentarz cieszyłam się jak dziecko, nie mówiąc już o tych, dzięki którym mogłam się poprawiać. 

Jak pisałam w życzeniach noworocznych - życzę Wam dużo porywających historii.

MateWhere stories live. Discover now