Rozdział 8- Złamana obietnica

177 3 0
                                    

Poniedziałek 

Byłam już gotowa, ubrana w mundurek. Wyglądałam git, może te włosy mogłabym trochę ściąć lub zmienić kolor. Chyba przyda mi się trochę odświeżyć wygląd, ale to może kiedy indziej. 

Poszłam razem z Carlem na podwórze, był dziś jakiś spięty jakby coś się stało, ale nic mi nie mówił. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do mojej szkoły. Wczoraj dowiedziałam się wszystko, mam siedemnaście lat a mój ulubiony kolor to czerwony dlatego moje rzeczy są tego koloru. 

Dostałam nowy telefon bo tamten został zniszczony przez naszych wrogów bym nie mogła się z nimi skontaktować tak mówił Carl, a ja mu wierzę. On mnie uratował z płonącego budynku, byłam mu wdzięczna za to. 

-Na prawdę jesteś odważny by ratować kogoś z budynku, który płonie.- Powiedziałam bo miałam dość tej ciszy.

-To nic takiego, musiałem cię ocalić. Jesteś dla nas ważna.- Odpowiedział na co ja lekko się uśmiechnęłam.- Mila jakby coś się stało to naciśnij czerwoną ikonkę na zegarku.

-Jakim zegarku?- Spytałam.

Carl wyjął z kieszeni małe pudełko po czym mi je poddał. Otworzyłam je a moim oczom ukazał się czerwony zegarek, założyłam go i od razu w oczy rzuciła mi się czerwona ikonka. 

-Okej, będę pamiętać Carl.

Zaparkował pod szkołą a ja wzięłam głęboki wdech, miałam lekki stres a Carl tylko się zaśmiał. Chciałam spojrzeć mu w oczy, ale od razu odwrócił wzrok, coś jest nie tak.

Wysiadłam z auta i poprawiłam mundurek. 

Włosy miałam uczesane w wyskoki kok przyozdobiony spinką w gwiazdkę i miałam bardzo mocny makijaż, który zrobiła mi moja osobista stylistka. Szłam powoli w stronę szkoły, pomachałam do Carla a on odmachał mi nadal nie patrząc mi w oczy.

Weszłam do szkoły i powoli przemieszczałam się po korytarzu, mijając uczniów i nauczycieli. Ci pierwsi przyglądali mi się z szokiem jakby widzieli mnie już wcześniej, ale ja ich nie znam. Nauczyciele szeptali coś między sobą. Carl załatwił wszystko z dyrektorem, nie było to trudne na szczęście. 

Nagle podeszli do mnie jacyś trzech uczniów. Ten co był pośrodku miał włosy rozczochrane na wszystkie strony koloru ciemnego brązu a oczy miał niebieskawe. Na pozostałych nie skupiałam uwagi bo po co.

-Czemu się nie odzywałaś?- Zapytał niebieskooki.

-A kim jesteś?- Spytałam i zmarszczyłam brwi. Byli jacyś zdziwieni moją odpowiedzią a jeden z nich wybuchł śmiechem.

-Ej Neila nie rób sobie żartów.- Dodał kolejny.

-Nie wiem o co chodzi, ale ja nazywam się Mila Brown i nie znam żadnej Neili. Może mnie mylicie z kimś bo ja was nigdy na oczy nie widziałam.- Zaśmiałam się.

-Z kim przyjechałaś?- Zapytał inny na co ja wzięłam wdech co ich to interesuje, ale no dobra powiem.

-Z Carlem.- Odparłam.

-Carlem Hiltonem?- Zapytał ten sam co zadał to pytanie na co ja skinęłam głową.

Przepchnęłam się przez nich, pewnie gdybym dłużej z nimi została zrobiłam bym im krzywdę, byłam w stanie to zrobić. Nie będę gadać im mojego życia bo go nie znam. Poznałam tylko podstawowe informacje na mój temat. Jestem agentem, który ma jakąś misje w tej szkole. Niestety nie wiem jaką, ale dowiem się i zniknę w cieniu. 

Aron

-Co to było?- Zapytał Nathaniel.

-Nie wiem, ale nie podoba mi się to. Coś musiało się stać.- Szepnął James.

Sweet little secretOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz