14 - Horrified

168 16 36
                                    

DISCLAIMER: Edytowałam poprzedni rozdział i dodałam do niego dość długą końcówkę, więc jeśli nie przeczytał*ś całości, to polecam wrócić, aby zachować ciągłość zdarzeń <3

DISCLAIMER: Edytowałam poprzedni rozdział i dodałam do niego dość długą końcówkę, więc jeśli nie przeczytał*ś całości, to polecam wrócić, aby zachować ciągłość zdarzeń <3

¡Ay! Esta imagen no sigue nuestras pautas de contenido. Para continuar la publicación, intente quitarla o subir otra.

-  Han Jisung-hyungnim!!! - krzyknął Jeongin, kiedy blondyn wrócił do domu, w którym był tylko turkusowowłosy, Felix i Hyunjin.

- Z większym szacunkiem się nie dało? - zażartował, a młodszy podał mu ukrojony kawałek brownie - jednak się dało

- Felix zrobił je żeby uczcić naszą zgodę - odezwał się brunet - myśleliśmy, że wrócisz trochę później, a swoją drogą, gdzie przesiadywałeś, że wracałeś tak późno.

- U znajomego

- Długo go znasz? - dopytał

- Trochę

- W takim razie musimy wiedzieć kto to?

- Hyunjin, nie męcz go tak - upomniał go Felix posyłając spojrzenie Sungowi

- Kiedyś wam wszystko opowiem, nie zapominaj, że wciąż wam nie ufam. - usiadł obok piegusa - a co u was?

- Ostatnie dni przed sesją - Yang odpił trochę swojej herbaty

- To co ty tu jeszcze robisz? Do nauki - upomniał go w żartach Han

- Wolę pozostać wiecznym studentem - zaśmiał się - po nowym roku będę się uczyć

- Właśnie - zwrócił się nagle Hwang - zostajesz z nami na sylwestra, czy idziesz do tego swojego znajomego?

- Myślałem, że pójdę do niego, ale chyba to odwołam

- A może to jest twoja szansa, jeśli będziesz u niego - powiedział Felix doskonale zdając sobie sprawę, kim był 'znajomy' Jisunga

- Miałem nocować u niego jutro, w sylwestra i wróciłbym w nowy rok, ale pewnie się nie obrazi, jeśli wrócę wcześniej.

- Tylko uważaj tam na siebie - upomniał go brunet - Nikt z nas nie chce powtórki z rozrywki.

- Dobrze hyungnim - zażartował przypominając sobie to, co najmłodszy z nich powiedział chwilę wcześniej - a jak ci się układa z Changbin-hyungiem?

- Jest dobrze - powiedział udając niewzruszonego

- Jak dobrze?

- W zeszłym tygodniu, na święta, przysłał mi do pracy ogromny bukiet z karteczką "w przeciwieństwie do tych róż, moja miłość do ciebie nigdy nie zwiędnie" - zaczął chichotać

- To jest do niego podobne 

- Jest taki uroczy i w ogóle, ostatnio wysłał mi zdjęcia z siłowni i on jest taki... - rozemocjonowany pokazał telefon

- Jarasz się jak nastolatka czytająca fanfika - podsumował Sung

- Zazdrościsz i tyle - udał obrazę, czym wywołał śmiech u blondyna

SUNSHINE || MinsungDonde viven las historias. Descúbrelo ahora