WALENTYNKI (⁠◕⁠ᴗ⁠◕⁠✿⁠)

47 7 0
                                    

Obudziłam się z świadomością że moja siostra jest w szpitalu,ale czekaj to nie jest mój pokój wyszłam z pokoju i zobaczyłam Konrada bez bluzki .. podszedł do mnie
-jak się spało
Nie chiałam patrzeć na jego klatę więc zamknęłam oczy
-Co się stało?
Wziął mnie na ręce,jeszcze bardziej się zawstydziłam
-aaaa już wiem
Przytuliłam go mocno
-Co Dzisiaj chcesz robić?.
Dzisiaj są Walentynki
- ja pójdę do sklepu sama okej?
Niech się zgodzi
-okej.
A więc ubrałam się i poszłam szukać prezentu dla Konrada,zobaczyłam ładna bluzę ,wzięłam kupiłam , kupiłam jeszcze trochę rzeczy
-wróciłam.
Konrad miał w jednej ręce kwiaty a w drugiej
Czekoladki i misia
- kupiłam ci coś..
Powiedziałam.
-ja tobie też kochana
Dał to wszytko ,ja mu dałam to co mu kupiłam.
Pocałował mnie
-chcesz coś po ogląndać.
-tak czemu by nie.
Wziął mnie na ręce i zaprowadził do salonu
Puścił Horror oglądaliśmy , wystraszyłam się i podskoczyłam
-boisz się?.
Konrad patrzał się z uśmiechem
- Troszkę...
Przytulił mocno
-kocham cię.
Powiedział mi do ucha trochę łaskotało jak
Tak szeptał
-ja ciebie też
Zasnął,nie miałam co robić więc poszłam spać wtulona w niego,obudził nas hałas z jego pokoju
Bałam się...
-misia ja idę to sprawdzić
-okej ..
Poszedł ,okazało się że szklanka spadła.
Jest 19:25...
-dobra Tośulka choć spać
-konrad ja muszę najpierw zadzwonić do mamy...
- na godzinę o 20:25 wrócisz do domu
-okej
A więc poszliśmy spać, obudził mnie Konrad.
- Tosia wstawaj już do domu musisz iść
Pocałowałam go.
-dziękuje za ten dzień
Uśmiechnął się.
Poszłam do domu i myślałam całą noc o tym co się wydarzyło...

poznałam cię przypadkiem i się zakochałam Where stories live. Discover now