próba ucieczki

61 7 1
                                    

walłam głową o ścianę
- Nie denerwuj się
- musimy was pilnować bo szef pragnie was zobaczyć a szczególnie ciebie Tosia.
Jak to mnie skąd oni mnie znają
- M-m-mnie-mnie?
-tak.
- błagam wypuść mnie i tą dziewczynę
Dziewczyna przypominała moja starsza siostrę która wyjechała 3 lata temu kiedy mama i tata rozwiedli się ,porywacze poszli a więc czas z tego skorzystać , Próbowałam obudzić dziewczynę ale ona nie dawała znaku musiała być uśpiona, już miałam się poddawać ale dziewczyna się ocknęła
- c-c-co się stało gdzie ja jestem
Popatrzała się na mnie.
-Tosia?!
Skąd mnie zna
- Tosia jestem twoją starsza siostrą
Przytuliłam ją
- Tosia nie ma czasu musimy uciekać
Gadała przerażona najwyraźniej ona zna osobę która nas porwała...
-on się zmienił
Czyli też musiałam go znać
- Kaja ja mam przy sobie telefon nie zabrali mi go jeszcze.
-Daj go
Kończyliśmy pisać do Konrada ale weszli.
-oddajcie to!
Wszedł mężczyzna był wysokim Brunetem miał takie same oczy jak Kaja ale to mógł być przypadek, jednak nie. Miał nasze zabawki z dzieciństwa , a jakby włanczyc grę aktorską
Żeby uciec to jedyna metoda wszędzie jest straż
I nie było drogi ucieczki .
- Tosia spróbuj oknem .
Powiedziała bardzo cicho .
- Ale jakim oknem nie ma tu żadnego okna.
- tam jest.
Było małe okienko nie wiem czy się zmiejszce...
Weszłam na małe krzesło żeby uciec, uciekłam ale nie chce zostawiać kaji. Więc wróciłam
- kaja pssst
-Miałaś ucziec 
-przyszłam po ciebie
Zrobiła dziwną minę,ktoś mnie złapał od tyłu to był mój tata nie chciał mnie wypuścić..
________________________________
Hej znowu spóźniony rozdział ❤️
Dziękuję za przeczytanie!😻🍋
Buziaki i miłego dnia/wieczoru/Dobranoc!😻❤️

poznałam cię przypadkiem i się zakochałam Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz