POŻEGNANIE

41 6 3
                                    

Zostawił nas przywiązane ale znalazłam nożyk uciekliśmy razem z kają  ledwo oddychała upadła
- KAJA!
Wystraszyłam się. Zadzwoniłam po pogotowie
Gdy przejechali okazało się że jest za późno...
Gdy to usłyszałam zdałam sobie sprawę że to nie moja wina..,leżałam w pokoju gdy nagle ktoś pukał do domu nie chciało mi się iść więc mama poszła,był to Konrad nie chiałam żeby wyszedł mi do pokoju i żeby patrzał na mnie miałam  rozmazany makijaż i byłam cała w łzach, ale wszedł.. patrzał na mnie chwilę podszedł i przytulił zakryłam twarz zasnęłam ale on dalej był przy mnie wiem że właśnie wygrałam życie on zawsze jest przy mnie imo że byłam bez makijażu
Spędził noc u mnie gdy wstałam siedział i patrzał się na mnie
-dziękuje Konrad
- Ale za co
- że zawsze jesteś przy mnie nie przeżyłam bym gdybym cię straciła.
-spokojnie nigdy mnie nie stracisz obiecuję
Pocałował mnie jestem bardzo mu wdzięczna kocham go mocno.
- Tosia?
-tak?
- chcesz iść na lody? Ja stawiam
- jasne
Poszliśmy ale gdy on kupował znowu widziałam mojego Tatę przesadziłam się, Konrad się odwrócił i wiedział już co się stało dał mi loda i szybko wracaliśmy do domu ale tym razem jego.
Trzymał mnie mocno bo wiedział że się strasznie boję ale skąd muszę się dowiedzieć.

poznałam cię przypadkiem i się zakochałam Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz