#3

317 21 6
                                    

Poprawiłam swoje długie ciemne włosy i złapałam rękę przyjaciółki ciągnąc ją w stronę kuchni, która znajdowała się kawałek dalej. Byłam przerażonym tym, że jakiś chłopak od paru bitych dni mnie obserwuje. Znał każdy mój krok, a ja w zasadzie nic nie mogłam z tym zrobić. Policja z pewnością by się tym nie zainteresowała, ponieważ tutejsze gliny nie mają żadnego wykształcenia. Od lat ginęli tu ludzie, jednak oni do tej pory nie znaleźli sprawcy. Morderca lub mordercy stąpali po ulicach Naples jak gdyby nigdy nic wiedząc, że i tak nikt im nic nie zrobi. Co to za cholery cyrk!

— Hej! Przerwałaś mi mój ponętny taniec, ty chora psychopatko! — oburzyła się dziewczyna mierząc mnie surowym wzrokiem. To prawda, ona bawiła się zajebiście. Ja przez krótki czas też, ale oczywiście zwykła siedemnastolatka nie może się normalnie pobawić na domówce jednego z bogatszych dzieciaków w szkole.

— Blair, kto to jest? Znasz tutaj wszystkich, a on od paru dni mnie obserwuje, ten jebany psychopata mnie prześladuje. Widzę go na każdym kroku. Był nawet na podwórku moich sąsiadów, przeraża mnie — szepnęłam w jej stronę i delikatnie zacisnęłam szczękę czując, że chłopak przez cały czas na mnie patrzy. Przechodziły przeze mnie zimne dreszcze zdając sobie sprawę, że cholerni stalkerzy nie występują tylko w książce. Mam zasranego prześladowcę na karku.

Widząc, że dziewczyna zerknęła w stronę balkonów, wbiłam wzrok w jej oczy, aby cokolwiek z niej rozczytać.

— Celeste... — Słysząc jej ton głosu przełknęłam ciężko ślinę i przymknęłam na moment oczy. Była przerażona. — To bracia Davis, są mordercami. — Uniosłam wzrok i skierowałam go w stronę balkonów gdzie stał chłopak. Natrafiłam na tęczówki jednego z braci. Wywiercał dziurę w mojej twarzy, a na jego ustach pojawił się obrzydliwie straszny uśmieszek, jakby co najmniej słyszał o czym rozmawiamy.

Wbijał we mnie swój mroczny wzrok, a przerażenie z każdą sekundą wzrastało. Wiedziałam, że to mój koniec. Słowa przyjaciółki odbijały się echem w mojej głowie „są mordercami". Chłopak przez cały czas na twarzy miał swój chory uśmieszek, który jeszcze bardziej doprawiał mnie o ból głowy. Przytrzymałam się delikatnie ściany, aby nie upaść gdy cała trójka wbijała we mnie wzrok jednak tylko chłopak po środku się uśmiechał. W przeciągu sekundy cała trójka wsunęła na swoje twarze maski z horroru „piątek trzynastego". Pomrugałam parę razy powiekami zdając sobie sprawę, że to właśnie dzisiaj wypada krwawy księżyc, to ten dzień w roku, gdy ginie jedna ofiara, a oni przez cały czas mieli skupiony wzrok na mnie jakbym miała to być conjamej ja.

Przyjaciółka przez cały czas coś do mnie mówiła próbując odwrócić moją uwagę, jednak słyszałam ją jakby znajdowała się parę pokoi dalej. Pokręciłam delikatnie głową po czym zacisnęłam szczękę. Wiedziałam, że to alkohol sprawił, że byłam aż tak odważana jednak patrząc chłopakowi prosto w oczy ruszyłam w stronę schodów, które prowadziły w stronę balkonów. Zignorowałam słowa przyjaciółki, która prosiła abym tam nie szła, ale co z tego skoro planowali mnie zabić.

Miałam się spotkać z mordercą twarzą w twarz, a gdy tylko jakkolwiek się zbliżyłam, jego bracia zaczęli się ulatniać wymijając mnie przy tym. Ich wzrok był właśnie skierowany na mnie.

— Od kiedy mnie stalkujesz ty chory pojebie! — warknęłam w stronę chłopaka zaciskając delikatnie szczękę. Może i popełniałam w tym momencie dużą głupotę, ale co z tego. Krwawy księżyc w tym jebanym miasteczku to tradycja, teraz już wiem dlaczego często z tej okazji są organizowane imprezy, ale dlaczego tata mnie puścił skoro wiedział jaki dzisiaj dzień.

— Łatwiejszym pytaniem by było od kiedy nie, wisienko. — Słysząc jego niski i ciężki głos przełknęłam ślinę, a moje ciało na jego słowa całe się spięło. Patrzyłam mu prosto w oczy jednak jego cała twarz zakrywała ta chora maska. Piątek trzynastego był moim ulubionym horrorem, a zaraz po nim była piła jednak, gdy zmierzyłam się ze swoim ulubionym horrorem twarzą w twarz zrozumiałam, że to już nie głupi film, a rzeczywistość, która może mnie zniszczyć.

My Turnحيث تعيش القصص. اكتشف الآن