🐉= Epilog =🐉

73 7 10
                                    

< Pięć tygodni później >

Nyas POV

Od kilku dni nie czuję się zbyt dobrze. Ciągle mam mdłości, dużo wymiotuję i muszę obejść się bez wielu rzeczy. Straciłam też apetyt na wiele rzeczy i chęć robienia rzeczy, które na przykład trzy miesiące temu sprawiały mi przyjemność, a teraz..teraz to już nie.

Nie wiem do końca co się ze mną dzieje, chciałam porozmawiać o tym z moimi przyjaciółmi, ale jednak trochę się bałam. Nie chciałam niepokoić Jaya ani innych...

Postanowiłam jednak najpierw pojechać do miasta, aby dać się zbadać u lekarza i w razie potrzeby uzyskać poradę.

Wzięłam małą torebkę i dałam pozostałym ninja znać, że wychodzę i żeby się nie martwili.

Ruszyłam w stronę bramy klasztoru gdy usłyszałam za sobą kroki. Odwróciłam się i zobaczyłam mojego Jay'a.

- Gdzie idziesz? - widziałam lekkie zmartwienie w jego oczach.

- Idę do lekarza... Od kilku dni źle się czuję i chcę się iść zbadać.. - odpowiedziałam.

- Wiem... Zauważyłem, że coś masz... Mogę ci towarzyszyć? - zapytał.

- Niedługo wrócę, Jay. Dam sobie radę, nie martw się - dałam mu buziaka, a on odwzajemnił - dam znać od razu jak wrócę, dobrze? - dodałam.

- No dobrze... Ale wracaj szybko... Martwię się o ciebie - spojrzał smutny na mnie.

Nie lubiłam widzieć go smutnego. Mnie też to zasmuciło i złamało mi serce na tysiąc kawałków. Dałam mu małego całusa i wyszłam, Jay został w klasztorze.

Kais POV

Spojrzałem na drzwi prowadzące do salonu.

To Jay prawdopodobnie zdecydował, że będzie spędzi trochę z nami czas.

Miałem nadzieję, że Nya zrobi to samo, ale nie przyszła za nim. To właściwie dziwne, normalnie byłaby teraz tutaj... jest z nim nieustannie przez jakieś pięć tygodni (Po powrocie Jay'a), a on jest z nią.

- Hej, Jay, gdzie jest moja siostra? - - zapytałem.

- Poszła na chwilę na miasto - powiedział i usiadł w fotelu.

- Mówiła ci może do której godzinie by chciała wrócić? - zapytał Arin.

- Nie. Mówiła tylko, że niedługo wraca i że mamy się nie martwić - powiedział Jay - dlaczego?

- No nic, chciałem zrobić nam trochę ciast na podwieczorek - uśmiechnął się Arin.

- Wspaniały pomysł mały, mam straszną ochotę na pyszne ciasta - powiedział Cole wchodząc do salonu - Kai, chciałbyś zagrać ze mną w bilard? Nudno mi troszkę.

- Ech, to będzie trudne, Cole. Wyldfire zasnęła, a ja nie mogę wstać - skierowałem swój wzrok na rudowłosą dziewczynę, która na wpół spała na mnie - ale Jay napewno z tobą pogra.

Ja i Cole spojrzeliśmy na Jaya. Wydawał się nieco rozproszony.

Cole opuścił salon i wrócił ze szklanką wody. Wylał szklankę na głowę Jaya, ten przestraszył się i spojrzał na niego lekko kwaśno.

Do we know each other? • JAYA || NinjagoWhere stories live. Discover now