😽-Rozdział 4-😽

440 11 9
                                    

Obudziło mnie pukanie do drzwi, był to Borys.

-Mel, wstajemy śpiochu zaraz nagrywki.- powiedział brunet odgarniając mi kosmyk włosów za ucho.
-Jesze 5 minut...- mruknęłam cicho.
-No Mel wstawaj, bo zaciągnę cię siła na dół.- poinformował mnie brunet.
-Rób se co chcesz- powiedziałam lekceważąc bruneta co było moim błędem.

Borys wziął mnie na barana i zaczął schodzić po schodach.

-Borys puszczaj mnie!- wykrzyczałam przec co każdy z domowników się na nas spojrzał
-ALE SŁODZIAKI! -wykrzyczała Santia
-Przecież mówiłaś że mogę robić co chce.- odpowiedział mi brunet po czym posadził mnie na kanapie.
-Dobra ja idę się ogarnąć dajcie mi 15 minut. -mruknęłam wstając z kanapy.

Ubrałam się w szarą bluzę i jasno niebieskie spodnie typu dzwony. Pomalowałam się jeszcze szybko i zeszłam na dół.

-Co nagrywamy? -spytałam
-Losujemy z kim jesteśmy spięci kajdankami przez 24h- odpowiedział mi Marcel.
-Okej dzięki.- powiedziałam do Gawrona i zaczęliśmy odcinek

Zakręciliśmy kołem fortuny a pary wyglądały tak:
Eliza - Gawronek
Santia - Gracjan
Bobera - Wiktor
Ja (Melania) - Borys

-Ooo, nasze golabeczki są razem!- powiedziała Bobera do kamery z uśmiechem.
-Ej no ale czemu tylko my? Santia i Gracjan też są razem w parze! -wykrzyczałam z uśmiechem
-Dobra, może skończmy już ten temat i pójdziemy zapiąć kajdanki?- powiedział znudzony tą całą gatką Wiktor, wszyscy mu przytaknęli i poszliśmy do kuchni w której leżały kajdanki.

Operator pomógł zapiąć nam wszystkim kajdanki, po czym powiedział:

-Dobra z tego względu że podzieliliśmy się chłopak-dziewczyna to macie tu kilka zadań.- skończył operator i podał nam listę na której były 3 zadania. Wyglądały one tak:
1. Zrobić śniadanie.
2. Wyjść na "randkę."
3. Pójście na zajęcia taneczne i nauczyc się jakiegoś układu.

Nie było to chyba aż tak trudne.
-Dobra to my idziemy zrobić coś na śniadanie.- powiedziałam do kamery
-Umiesz gotować?- zapytał się mnie Borys.
-Nie, a ty?- również się go zapytałam.
-Oczywiście że nie haha- powiedział chłopak przez co wybuchnęliśmy śmieciem. Co było w tym takiego śmiesznego? Nie wiem.

-Okeeeej, to może zrobimy poprostu płatki?- spytałam się go na co on pokiwał głową na "tak."
Zaczeslimy robić płatki dużo się przy tym śmiejąc, gdy w końcu zjedzlismy śniadanie postanowiliśmy najpierw udać się na lekcje tańca.

Gdy tańczyliśmy jakiś układ Borys pociągnął mnie za rękę przez co upadłam.

-Żyjesz?- zapytał się Borys.
-Chyba tak.- odpowiedziałam wstając.

Reszta dnia minela nam super, poszliśmy na kolację świetnie się przy tym bawiąc!

Po skończonym odcinku poszliśmy do pokoju Borysa, nie było już z nami operatora jakby ktoś pytał.

Zobaczyłam że ktoś do mnie wypisuje, był to Max mój "chłopak " Nie kocham go ale boję się, że jak z nim zerwę to mi coś zrobi.

Max:
Myślisz że się nie dowiem?
Że z jakimś chłopaczkiem się spotykasz!?
Pierdol się.
Masz zerwać z nim kontakt.

Bałam się strasznie przez co zaczęły mi się trząść ręce co zauważył Borys.

-Ej Mel, wszystko git?- zapytał, w jego głosie było słychać że się martwi.

Podałam mu poprostu telefon aby to przeczytał, mój oddech stawał się coraz szybszy.

Perspektywa Borysa:

Zabije gnoja, przysięgam. Zauważyłem że oddech Mel stawał się coraz szybszy.

-Mel, Ej spokojnie wdech, wydech, wdech, wydech...- martwiłem się o nią, ten typ był nieobliczalny.

Gdy Melania się trochę uspokoiła, poprostu ją przytuliłem.

--------the end-----
No witam! Chyba jak narazie najmocniejszy rozdział.
Trzymajcie się miłego dnia/nocy! ❤️

Stay safe || Borys x MelaniaWhere stories live. Discover now