#1 TOM serii "Aurora" cz. I & II
Grupa studentów rozpoczyna studia na Akademii Filmowej w Eyelow tym samym przeplatając i pieczętując swoje losy.
Nauka na uczelni okaże się dla nich przepełniona emocjonalnymi wyzwaniami, a bohaterów połączy jedno: U...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Najtrudniej im było o tym pogadać, porozmawiać, stawić temu czoła tak bez emocji, bez sprzeczki, bez kłótni.
Najgorsze były te pierwsze dni.
- A więc to twoja dziewczyna ze szkoły? Mówiłeś, że nie miałeś nigdy dziewczyny.
- Bo nie miałem, to była tylko zabawa.
- Zabawa?
- Tak!
- Ale sypialiście ze sobą?
- Właśnie dlatego to była tylko zabawa...
- Acha, to może mną też się tylko bawisz, skoro ze sobą sypiamy?
- Przestań! Wiesz dobrze, że tak nie jest!
- Nie wiem!
I wtedy lądowali w łóżku, albo całowali się tak by zabrakło im tchu. Przez chwilę było nawet dobrze, przez chwilę znów kochali się tak mocno jak nikt nigdy na świecie.
- Była twoją pierwszą dziewczyną?
- W sensie łóżkowym?
- No chyba tak, a był jakiś inny sens waszych spotkań?
- Nie.
- A coś w ogóle miało dla ciebie większy sens?
- Ty masz teraz!
Kochał się z nią jakby jutra miało nie być. Rozbierał i próbował ubrać ją w siebie, aby nigdy nie mogła się z niego już rozebrać.
- Dobrze ci z nią było? Podobała ci się?
- Po prostu dobrze się z nią bawiłem, ale...
- Błagam cię, nie dotykaj mnie teraz, Kamil!
- Ale nie wiązaliśmy się ze sobą, rozumiesz?!
- Nie! Nie chcę cię już słuchać!
- Byliśmy dziećmi, Baby! Nie traktowałem tego poważnie!
- Dlaczego w takim razie mnie miałbyś traktować poważnie?
- Bo już nie jestem dzieckiem! Bo cię kocham, bo wiem, że jesteś tą dziewczyną, tą którą pragnę pod każdym względem!
- Skąd to wiesz? Może ci się znudzę, może...
Zamykał jej wtedy usta, nie pozwalał walczyć, nie pytał, chciał jej tylko powtarzać, że jest najlepsza, że nie musi się o nic martwić, że jest dla niego najważniejsza, że zawsze będzie kochał tylko ją.
- Boję się Kamil, nie podoba mi się to, że z nią byłeś...
- Ale teraz jestem z tobą i tylko to się dla mnie liczy...
- Chyba jestem zazdrosna.
- Chodź, pokażę ci, że nie musisz...
Tak naprawdę był niesamowity. Wyraźnie on nie potrzebował o tym rozmawiać, tylko ona. Chciała wiedzieć wszystko, choć to wszystko ją właśnie dobijało.