Obudziłem się koło dziewiątej. Kobiety nie było, ale zostawiła po sobie jakąś kartkę podszedłem do niej a na niej był napis:
Sorki, że nie mogłam zostać dłużej, ale musiałam wyjść, bo mam dzisiaj na szesnastą do pracy, a jeszcze muszę załatwić parę rzeczy.
Na luzie, nie ma problemu — pomyślałem sobie, po czym zacząłem się sam przebierać, ponieważ na dziesiątą miałem być w klubie, a tak naprawdę na treningu. Nie wiedziałem, czy mam jechać po szefa, zacząłem się zastanawiać. Postanowiłem, że odpalę telefon i napiszę SMS-a do mężczyzny:
Mam jechać do ciebie do klubu, czy od razu mam jechać na halę na trening?
Zacząłem się przebierać, po jakichś pięciu minutach usłyszałem powiadomienie w telefonie. Nie był to Rob, tylko Emily. Napisała do mnie:
Ogólnie to jednak plany się przesunęły i widzimy się za dwa dni.
Jasne, nie ma problemu — odpisałem jej.
Poszedłem dalej się ogarniać, minęło kolejne pięć, sześć minut, i dostałem kolejne powiadomienie. Tym razem od Roba. Napisał:
Możesz jechać od razu na miejsce. Bo przecież, masz auto co nie?
Tak, auto mam. Powiem ci, że zajebiście było wczoraj w tej galerii. Jasne, nie ma problemu, od razu jadę na miejsce. Ogólnie to kobieta napisała do mnie, że wszystko przesunie się o jeden dzień, więc jutro też mam wolne — odpisałem do niego.
Aha, no to widzimy się dziś i jutro. — odpisał po chwili.
Pojechałem na halę. Wszedłem do środka, a tam już czekał na mnie Gorge. Będę szczery — niby spędziłem z nim tylko jeden dzień, ale naprawdę, czas z nim leci mi super szybko. Jest zajebistym gościem. W sensie powiem tak — ja lubię, jak ludzie się ze mną zbytnio nie bawią, tylko jest trening, to się nie pierdolimy. On właśnie taki jest, nie ma żadnej taryfy ulgowej ani nic, po prostu pełen wycisk. Powiem wam tak — przy nim moja kondycja nie daje sobie rady. Naprawdę mam wrażenie, że chłop jest dosłownie z tytanu, wiecie, taki "tytan fizyczności". Mimo wszystko, przy nim wiele rzeczy mi wychodzi.
Jak tak z nim ćwiczyłem, naszła mnie myśl, a bardziej przemyślenie: w życiu człowieka ważne jest to, jak go ktoś uczy. Im bardziej on się przykłada, tym my również będziemy się bardziej przykładać. Im bardziej zaangażowanego mamy trenera, mentora czy nauczyciela, tym my będziemy chcieli stawać się w tym, co robimy, najlepsi. Jeżeli mamy trenera, któremu się nic nie chce, to nam również nie za bardzo będzie się chciało. Ale jeżeli mamy taką osobę, która jest w stanie wdmuchnąć w nas pasję do tego wszystkiego, to jest zajebiście.
Przynajmniej tak mi się zdaje.
Ogólnie nigdy w życiu sześć godzin nie zleciało mi tak szybko, jak u niego. Naprawdę, mimo tego, że jedyne co zajebiście potrafię, to biegać, to strzelanie i walka z Gorgem mijają mi naprawdę przyjemnie, a co najważniejsze, szybko. To prawda, że to dopiero drugi dzień takiego treningu i pomyślicie sobie, że dalej to jest normalne, że nie mam jeszcze żadnego problemu. Ale zdaje mi się, że z tym człowiekiem mało rzeczy może się znudzić. Dziś nie walczyliśmy nożem, skupiliśmy się czysto na walce wręcz i strzelaniu. Czas minął mi jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Oczywiście mieliśmy jedną przerwę na obiad, ale tak poza tym to czysty zapierdol. Pogadałem też trochę z kucharzem i dowiedziałem się co nieco, jak mu się żyje i kim w ogóle jest. Ale to jest chyba wątek, który na razie pominę. Po tym czasie przyjechał po mnie Rob.
— Jedziemy do klubu.—powiedział do mnie.
— Nie ma problemu — odpowiedziałem mu.
CZYTASZ
Sztukmistrz (ZAKOŃCZONE+16)
Action'Sztukmistrz' jest pierwszą książką opowiadającą z serii. Jak długiej a tego to nawet nie wie sam autor ;). Książka ukazuje sztukę w znacznie bardziej przystępny sposób (przynajmniej dla autora). Książka zawiera sceny erotyczne, wulgaryzmy oraz m...