46

54 6 2
                                    

Stanąłem na środku salonu i rozejrzałem się po miejscu, w którym żyłem z Hana. Chwilę spędzone z kobietą uderzały we mnie niczym jasny grom z nieba. Usiadłem na kanapie i roniąc łzy schowałem twarz w dłoniach. Nie miałem pojęcia jak mogę ją odzyskać po trzech miesiącach nieobecności.

Chwilę spędzone w areszcie były moją katorgą, wiedząc, że jest sama i zagubiona, jednak gdy ujrzałem ją z innym poczułem żal. Poświęciłem dla jej życia wszystko, co miałem. Teraz mogę już zapomnieć o pracy w zawodzie. Nie mam posady pieniędzy i perspektyw na przyszłość, a moja ukochana odeszła do innego.

Poczułem jak telefon wibruje w kieszeni, więc otarłem łzy i przyłożyłem urządzenie do ucha.

Ojciec-Jeongguk Hana jest u nas… chciałem Ci to powiedzieć, gdybyś się martwił.

JK-Dziękuję…

Ojciec-Jeongguk ?

JK-Tak ?

Ojciec-Badz cierpliwy … ona wróci do ciebie.

JK-Myślę, że należy to zostawić. Nie chce byście stracili kontakt z córką. Kocham ją i jeżeli będzie chciała odejść z innym zaakceptuje to…

Ojciec-Synu, o czym Ty mówisz ? Musisz o nią walczyć…

JK-Nie wiem, czy mam na to siłę…

Ojciec-Nie chce tego nawet słyszeć. Chcesz mi powiedzieć, że przekładałem dla ciebie karku na darmo ?

JK-Nie tato i dziękuję, że mnie wyciągnąłeś…

Ojciec-Nie było łatwo Jeongguk i właśnie dlatego przyjedziesz rano zjeść z nami śniadanie.

JK-Nie, to nie będzie dobry pomysł.

Ojciec-Jeongguk widzimy się rano…

Mężczyzna się rozłączył, więc rzuciłem telefon na kanapę i dalej rozmyślałem.

Stałam pod drzwiami męża, czekając, aż otworzy. Moje serce przyspieszyło, gdy ujrzałam go w progu.

JK-Hej mała, wejdź…

Przeciągając zrobiłam niepewny krok do przodu i już po chwili znalazłam się w jego ramionach. Miał piekielnie gorące i miękkie usta, które oplatały moje. Dłonie delikatnie dopieszczały moje ciało zaciskając opuszki na pośladkach.

Przyszłam tutaj porozmawiać, ale w jego ramionach zapomniałam o wszystkim. W tym momencie liczył się tylko jego dotyk.

Nie wiedzieć, kiedy moje pośladki zostały posadzone na wyspie kuchennej, a mężczyzna wolnym ruchem ściągała ze mnie ubranie, całując przy tym namiętnie. Nie chciałam być mu dłużą, więc zaczęłam rozpinać jego koszulę, którą zrzuciłam na podłogę tuż obok mojego stanika…

Otworzyłam oczy, a za oknem dostrzegłam noc. Czułam, że moje ciało jest wilgotne od potu, a oddech przyspieszony, jakbym przebiegła maraton. Złapałam za głowę, po czym wyszłam do łazienki, żeby przemyć twarz.

– To tylko sen głupia…


Wstałam rano mocno zmęczona po nieprzespanej nocy. Praktycznie do rana śnił mi się tylko mąż, czego znowu nie rozumiałam.

Wyszłam z łóżka i poszłam do łazienki pod prysznic, po czym wyszykowana zeszłam na śniadanie.

– Dzień dobry…

Rodzice przywitali mnie z uśmiechem, prosząc bym usiadła, jednak gdy usłyszałam donośny tembr głosu obróciłam się z dreszczem na plecach.

JK-Czesc Hana...

Ojciec-Przepraszam… Nie wiedzieliśmy, że będziesz, a Jeongguk regularnie jada z nami śniadanie w piątki…

Spojrzałam zdziwiona.

– Z więzienia dostawał przepustki ?

Nastała cisza, a brunet prychnął pod nosem.

JK-Słabe kłamstwo tato… masz rację Hana, jestem tu z twojego powodu.
Nie wiedziałam, co o tym myśleć, na pewno jakaś część mnie była mocno nim zaintrygowana i chciała go poznać. Prawdę mówiąc, przy tym mężczyźnie zupełnie zapominałam, że jestem w związku, więc musiałam się opamiętać.

– Możemy zjeść w spokoju śniadanie ?

Nie pytając usiadłam do stołu i zaczęłam nakładać jedzenie na talerz. Spojrzałam na rodzinę, która wydawała się być zaskoczona moim zachowaniem.

Mężczyzna przez cały czas mnie obserwował, co w jakiś sposób mnie podniecało. Czułam, że mnie pożąda i jest mną zainteresowany.

Królowa LoduOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz