Olmo: ferran kurwa weź nam w końcu powiedz czego się dowiedziałeś
Olmo: bo mason zaczął panikować że rodri go zdradza z declanem bo mu skomentował zdjęcie i potem rzekomo wyszedł gdzieś a w tym samym czasie również wyszedł declan (o dziwo opuścił pokój) i były teorie że mieli się razem spotkać więc nająłeś raphinhę i araujo i już miałeś wyniki śledztwa i miałeś nam napisać ale utopiłeś telefon w umywalce
Navas: dzięki za streszczenie bo już się pogubiłem
Mount: GADAJ CO WIESZ
Torres: spokojnie mordo nie panikuj
Torres: znaczy ten no
Torres: usiądź lepiej
Baena: lecę po popcorn poczekajcie na mnie
Oyarzabal: już się boję wyników tego śledztwa
Zubimendi: a ten raphinha i araujo to są dobrymi detektywami czy tak nie bardzo? Żeby potem nieporozumień nie było
Carvajal: tak średnio bym powiedział
Carvajal: raz poszli ratować szczęsnego który zabłądził po imprezie i wyszło na to że szczęsny sam siebie znalazł w bydgoszczy i wrócił do domu a tamci dwaj zaginęli i trzy dni ich szukaliśmy
Baena: dobra już jestem
Mount: FERRAN KURWA
Torres: no to tak
Mount: JAK
Torres: bez agresji
Ramos: wołał mnie ktoś?
Pique: nie, spierdalaj
Ramos: sam spierdalaj
Pique: hydraulik cię jebał pod latarnią cwelu
Ramos: a ciebie azjatycki handlarz wazonami
Ramos: nawet mam zdjęcia
Nando: MOŻE KURWA NIE PRZERYWAĆ CHUJE JEBANE
Torres: dziękuję fernando
Torres: wracając
Mount: CZEKAM
Torres: rodri i declan rzeczywiście się spotkali
Mount: NO KURWA JEBANA MAĆ WIEDZIAŁEM IDĘ Z NIM ZERWAĆ PODAĆ DO SĄDU WYMIENIĆ ZAMKI W DRZWIACH I WJEBAĆ CAŁE PUDEŁKO LODÓW CZEKOLADOWYCH
Torres: ale cię nie zdradził
Mount: co
Mount: jak to
Mount: znaczy to dobrze że mnie nie zdradził ale po co w takim razie się z nim spotkał
Torres: według źródła informacji zwanego cole palmer to rodri i declan mieli się spotkać żeby wszystko sobie wyjaśnić tzn declan miał mu wyjaśnić swoje uczucia a rodri jemu to że nie ma u niego szans
Torres: bo raph przepytał cole'a o to wszystko i się okazało że to on wymyślił to spotkanie i namówił ich do tego
Simon: KAI CZEMU NAM TEGO OD RAZU NIE POWIEDZIAŁEŚ
Havertz: A SKĄD JA MIAŁEM WIEDZIEĆ NA CO I Z KIM UMAWIA SIĘ COLE
Havertz: MOŻE I JESTEM JEGO CHŁOPAKIEM ALE NIE KSIĘDZEM ŻEBY MI SIĘ SPOWIADAŁ
Gavi: WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI
Lopez: pablo skończ pierdolić jak świąt jeszcze nie ma
Gavi: są
Gavi: dzisiaj jest 24 grudnia
Gavi: wigilia
Lopez: O KURWA RZECZYWIŚCIE NO TO JA LECĘ PO KARPIA ZE STAWU
Simon: ZAPOMNIAŁEM
Casillas: święta bez śniegu to nie święta
Ruiz: to my już mamy grudzień?
Baena: przepraszam za niego kac z wczoraj go trzyma
Baena: fabian odłóż ten telefon bo głupoty pisać zaczniesz
Baena: połóż się spać lepiej to szybciej wytrzeźwiejesz
Ruiz: a zrobisz mi herbatę?
Baena: tak zrobię tylko idź spać
Zubimendi: znalazłem wódę pod kanapą
Simon: oj to chyba moja
Raya: UNAI KURWA ZABAWA SIĘ SKOŃCZYŁA WRACASZ DO DOMU
Gavi: zabawa to dopiero się zaczyna
Gavi: w końcu są święta
Gavi: życzę wam wszystkim nie dostania wpierdolu od patusów, miłości takiej jak dani do słoneczników, żebyście nie skończyli podpięci do respiratora jak fede i żeby wasze marzenia się spełniły tylko jak marzycie o wygranej barcelony to to się akurat nie spełni
Navas: on jest miły
Laporte: podejrzanie miły
Le Normand: za miły
Pedri: co wciągałeś
Gavi: wszystko na raz
Pedri: no tak czego ja się spodziewałem
Ramos: morata wracaj do piwnicy
Morata: NIECH ŻYJE WOLNOŚĆ WOLNOŚĆ I SWOBODA
Ramos: SZMATO WRACAJ
Morata: nie znajdziesz mnie
Nando: kupiłem trzy kilogramy mandarynek
Modrić: po co ci tyle tego
Nando: będę robił zupę
Pique: o w końcu wziąłeś mój przepis do serca
Pique: na sam koniec dodaj tymianku czy tam majeranku dla smaku
Merino: CHODŹMY ŚPIEWAĆ KOLĘDY

YOU ARE READING
chat room || Spain National Team
Short Storygeje z Hiszpanii zakładają grupę do wyzywania siebie nawzajem