Nieziemsko przystojny...

Informacja do Rozdziału 20!!!

Nie wiem czy tylko ja nie mogę odczytać połowy 20 rozdziału. Jeżeli u was Rozdział 20 skończył się na słowach: Obok niego staje Isabella. O nie! 
I nie ma nic dalej to przepraszam za zamieszanie. Coś się zepsuło. Więc teraz dodaje część 2. Miłego czytania:* :

- Nie odpuszczę ci - rzuca ostro. Obok mnie pojawia się Ava. Powoli chcemy ich ominąć ale Jamie mi na to nie pozwala. Łapie mój nadgarstek i ciągnie do tyłu. Podnosi rękę a ja zakrywam twarz dłońmi. Nic się nie dzieje. Zaczynam się rozglądać. Zauważam Thomasa. Zaryzykował własne życie by mnie uratować. Niech Jamie przestanie. Proszę. Nagle Thomas uderza go w brzuch potem w twarz a następnie ponownie w brzuch. Blondyn krzycząc odchodzi:
- Nie odpuszczę !
Thomas powoli kuląc się siada na ławce. Szybko ruszam w jego stronę. Kiedy Isabella to zauważa ucieka a Ava biegnie do apteki.
- Tommy - rzucam kucając naprzeciwko i obejmując jego twarz.
- Nie jesteś na mnie zła? - pyta zaskoczony.
- Oczywiście że nie wariacie - uśmiecham się smutno.
- Co cię boli ? - pytam.
- Nic mi nie jest - rzuca szatyn.
- Thomas - spoglądam na niego wkurzona.
- Naprawdę - uśmiecha się i podnosi mnie po czym sadza na swoich kolanach.
- Oj ty mój bohaterze - zaczynam się śmiać. Jego dłonie obejmują moją twarz a jego wargi delikatnie je muskają. Oddaje pocałunek a następnie go pogłębiam.
- Was tylko na chwilę samych zostawić - rozlega się głos szatynki.
............................
To tyle wiem krótki był dłuższy ale niestety się usunął. Do zobaczenia BESOS :*
JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM !!!