Cz. IV ~ Rozdział I

3.3K 246 92
                                    

Zwyczajne wakacje dobrze mi zrobiły. Chociaż oderwałam się od magicznego świata, którego tak kochałam, musiałam nauczyć się funkcjonować bez użycia różdżki. Razem z Hermioną i jej rodzicami spędziłam wolny czas zarówno wykonując zwykłe, mugolskie czynności (spacery, zakupy, spotkania w małych kawiarenkach na rogu) jak i przygotowywałyśmy się na kolejny rok szkolny. Uważnie studiowałyśmy podręczniki szkolne z zeszłych lat, niecierpliwie czekając na zakup tegorocznych. Oczywiście nie obyło się też bez rozmów o nadchodzących mistrzostwach świata w Quidditchu, jednak był to temat, w którym - jak w wielu innych - musiałam wykazać delikatność tematu i uważać na każde wypowiedziane przeze mnie słowo.

W niedzielę przed przyjazdem Harry'ego do Nory Hermiona i ja same się tam przeniosłyśmy. Gdy tylko stanęłyśmy z naszymi bagażami przed domem państwa Granger, uśmiechnęłam się. Perspektywa kolejnego roku szkolnego w Hogwarcie, kolejnego roku z przyjaciółmi i z Cedrikiem przyprawiała mnie o przyjemne dreszcze. Sięgnęłam do kieszeni spodni i wyjęłam z niej swoją różdżkę. Jednak nie zamierzałam rzucać zaklęcia. W chwilę potem usłyszałam klakson. Przywołałam Błędnego Rycerza.

Ściskając walizki w rękach weszłyśmy do trzypiętrowego autobusu. Kupiłyśmy bilety i usiadłyśmy na dwóch wolnych, sąsiadujących łóżkach.

- A więc - Hermiona położyła bagaż koło siebie i wbiła we mnie wzrok. - Opowiadaj.

-Ale... że co? - spytałam głupio. Zawsze, gdy dziewczyna przybierała taką pozę, chciała poznać więcej fragmentów z przyszłości. Wolałam wtedy udawać głupią, jakby sam ten fakt zmienił jej zamiary.

- Obiecałaś, że powiesz mi coś o tych mistrzostwach, co się tam stanie.

- A, tak... - Zaczęłam żałować tej decyzji. Nie mogłam oczywiście odmówić swojej przyjaciółce, ale za każdym razem, gdy już zaczynałam opowiadać, czułam się bardzo nieswojo. Nikt nie lubi czuć się nieswojo. - Ale, tak jak zawsze, pozostaje to między nami, huh? - upewniłam się, a dziewczyna kiwnęła głową. Na wszelki wypadek wyciągnęłam różdżkę i rzuciłam zaklęcie Muffliato.

- Co to za zaklęcie? Nie słyszałam o nim.

- Dowiesz się za dwa lata - powiedziałam cicho. - Wróćmy jednak to mistrzostw: jutro przyjedzie Harry. Na stadion wyruszymy bez Percy'ego i bliźniaków, bo oni się aportują później, od razu na miejsce. Do świstoklika, którym nasza grupa się na mecz dostanie, dostaniemy się razem z Cedrikiem i jego ojcem. - Lekko się zarumieniłam. - Mistrzostwa wygrają Irlandczycy, ale twój Wiktor złapie znicz.

- Mój? Co masz na... - Hermiona zaczerwieniła się i spojrzała na mnie delikatnie oburzona.

- W drużynie Bułgarów jest szukający, Wiktor Krum. Zresztą, jak będziemy na miejscu to Ron najprawdopodobniej ci o nim opowie wszystko. Jest jego wielkim fanem. Wracając, on ogólnie złapie znicza. Potem zaatakują nas... - Przełknęłam ślinę. - Śmierciożercy. Z Lucjuszem Malfoyem na czele. Potem ktoś wyczaruje Mroczny Znak różdżką Harry'ego, więc na czas meczu chyba mu ją przechowam, dla bezpieczeństwa z wami chyba zrobię to samo. Oprócz tego będziesz miała okazję zobaczyć go w Hogwarcie. Krum jest na ostatnim roku w Durmstrangu, tej bułgarskiej szkole magii i tak się składa, że w tym roku przyjadą do nas jej reprezentanci, tak samo jak uczniowie z Beauxbatons... - Słysząc to, Hermiona prychnęła. - ... i najwyraźniej już o nic słyszałaś.

Na tym zakończyłam temat. Nim się obejrzałyśmy autobus zatrzymał się przed domem państwa Weasley. Opuściłyśmy pojazd i powoli weszłyśmy do Nory.

Była wieczorna pora, więc rodzina jadła akurat kolację. Cicho weszłyśmy do kuchni.

- May! Hermiona! Jak miło. Aleście schudły! Aż cud, że chodzicie! Musicie dużo zjeść, by być na siłach! Czeka was niemały spacer na mecz! Przepraszam, że zaczęliśmy bez was, spodziewaliśmy się was później. Chodźcie, kochaniutkie! - Już w progu zostałyśmy przywitane przez panią Weasley. Sięgnęła po różdżkę. Machnęła nią, lecz ta, zamiast przywołać brakujące krzesła, zamieniła się w gumową kaczkę.

Ta Lepsza Rzeczywistość...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz