Część 16

5.3K 307 31
                                    

Jak zwykle miałam dużo zajęć, na żadnych z nich nie słuchałam. Cały czas myślałam o pamiętniku. Podczas obiadu umówiłam się z Kacprem, że przyjdzie do mnie po kolacji, jak wszystkich wygnają spać.
Tak jak powiedział, przyszedł do mnie po kolacji. Siedziałam na łóżku, czekając na niego.
-No i jak kontynuujemy?- Spytał siadając po turecku obok mnie. - Jesteś gotowa?
-Tak.- Odpowiedziałam niepewnie, bo sama nie byłam pewna.

12 Czerwca 2005

Odpowiedziałem ci juz wszystko. Tak bardzo się bałem gdy to pisałem, bo jeśli by cię znaleźli, to pewnie już bym nie wyszedł z tej piwnicy. Nadal prześladuje mnie widmo mojego brata ale coraz rzadziej. Siłę daje mi tylko Aki, która jest tak dobra, chyba czuje do niej coś więcej. Tylko jej obecność chroni mnie przed samobójstwem.

Przewracam kartkę i kontynułuje. Mam nadzieję, że chociaż zakończenie będzie dobre, bo kartek nie zostało dużo.

17 czerwca 2005

Aki znikła, boję się, że ją zabrali do tej cholernej piwnicy. Jeśli tak to co się z nią stanie, czy zrobią jej to samo co mi? Czy ją też będzie prześladować wizja najbliższej osoby? Nie, nie pozwolę jej nic zrobić.

Tylko nie to, tylko nie Aki.

20 Czerwca 2005

Aki nadal nie wróciła. Dziś odwiedził mnie mój brat, tak bardzo się cieszyłem, że mnie nie nienawidzi, że widmo mojego brata to była tylko moja wyobraźnia. Odpowiedziałem mu o tym co zdarzyło się w piwnicy. Przysiągł, że się zemści. Nie chce tego a zarazem się cieszę.

Teraz mam pewność, że Janek z pamiętnika to nasz Doktor Jan Nowak.

25 Czerwca 2005

Aki wróciła, ale już nie jest taka sama, boi się mnie. Każdego się boi, nie chce ze mną rozmawiać, krzyczy. Tak się boję, że może sobie coś zrobić. A ja ją kocham. Tak. Kocham ją. Niech mnie nie opuszcza. Proszę.

Nie, jak oni mogli ją tak zniszczyć. Chce mi się płakać, ale powstrzymuje łzy.

30 Czerwca 2005

Aki nie żyje. Pidcięła sobie żyły. Bez niej nie chce już żyć. Mam dosyć wszystkiego, nie pogodzę się z jej śmiercią, nigdy.
Od jakiegoś czasu węszyłem. Dowiedziałem się kilku ciekawych życzy. Za wszystkimi wydarzeniami z piwnicy odpowiada dyrektor i jego sługusy. To on sam mnie zgwałcił i że wszystkie wydarzenia nie miały miejsca w piwnicy tylko, że piwnica jest przejściem do tamtego miejsca. Jest gdzieś przejście, tajne przejście.

Tajne przejście?! To dlatego nic nie znaleźliśmy w piwnicy!

05 Lipca 2005

Zdecydowałem, popełnienie samobójstwo. Znalazłem leki, zjem wszystkie dziś w nocy. Ciebie ukryje w piwnicy tuż pod ich nosami. Może kiedyś odnajdzie cię ktoś prawy i ukaże na światło dzienne wszystkie zbrodnie tego psychiatryka.
Przepraszam Cię braciszku, że nie dożyje twoich urodziny. Każdych. Ale ja nie potrafię już tak żyć.
Dowodzenia, kocham cię.
Aki idę do ciebie.

Chce mi się płakać, przez tych zbrodniarzy, chłopak popełnił samobójstwo, a był tu po to aby go wyleczyli.
Spoglądam na Kacpra widzę wściekłość w jego oczach. Tak, ja też jestem wściekła.
-Co teraz zrobimy? - Pytam chłopaka.
-Oddamy pamiętnik Doktorowi, a co innego możemy zrobić.
-Masz rację, dam go mu jutro na wizycie.
-Dobrze, to ja już pójdę. - Wstaje z łóżka i kieruje się do drzwi.
-Nie idź, zostań że mną. Bo gdy jesteś blisko nie mam koszmarów. Proszę.
-No dobrze, ten jeden raz mogę zostać.- Kacper kładzie się na łóżku.
-Zobaczysz, następnym razem też zostaniesz. - Wybucham śmiechem, kładąc się koło niego.

Krew PsychopatkiWhere stories live. Discover now